Siemacie!
Zamontowałem przewody hamulcowe w stalowym oplocie. Na filmiku poniżej widać, jak "pracuje" mój przewód podczas skrętu.
https://www.youtube.com/watch?v=upVnQbk89ls
Poprowadziłem go oryginalną drogą, czyli dokładnie tak, jak przebiega tradycyjny przewód elastyczny. Zastosowałem też plastikowe blokadki (dostarczane przez producenta wraz z przewodem) zapobiegające przesuwaniu się przewodu. Mimo wszystko przewód uległ uszkodzeniu i pękł na pierwszym łuku, licząc od zacisku. Stwierdziłem też delikatne przetarcie kolorowej osłonki w podobnym miejscu na drugim przewodzie.
Producent wymienił mi przewód na nowy, ale nabrałem pewnych wątpliwości i podjęliśmy dyskusję na temat montażu. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Przewody mają bodaj dożywotnią gwarancję i taka praca nie powinna w ogóle wpływać na przewód nawet na łuku.
Pojawiła się propozycja ze strony dystrybutora: wymienić przewód na przewód z końcówką kątową (60 stopni) od strony zacisku. To by zniwelowało nieco ten pierwszy łuk.
Macie może podobne doświadczenia? A może dostrzegacie jakiś błąd montażowy, który przeoczyłem?