Kurde. Ja tam nie widzę, czy ludzie się oglądają, bo zwykle jadąc patrzę przez przednią szybę . Ale byłem wczoraj u kumpla pełnoletnią 156, odjeżdżając słyszę, jak kumpel mówi do syna - patrz, jaka bryka. A syn (12 lat) - noooooo!
Kurde. Ja tam nie widzę, czy ludzie się oglądają, bo zwykle jadąc patrzę przez przednią szybę . Ale byłem wczoraj u kumpla pełnoletnią 156, odjeżdżając słyszę, jak kumpel mówi do syna - patrz, jaka bryka. A syn (12 lat) - noooooo!
Ostatnio edytowane przez Zenonzlasu ; 25-11-2018 o 22:23
tak sobie czytam dyskusję od początku, i powiem Wam, że 159 ma szanse na zostanie klasykiem - w pewnym sensie..
Oczywiście - jest masówką..ale czy to problem (Mustang był przecież tanim "Ponny carem" popularnym w cholerę..ale ktoś zrobił mu dobrą reklamę.. Polonez też był masowy, ale już nikt nie pamięta że polonez był projektowany przez Centro Stille we współpracy z polakami..i był określany jako jedno z najładniejszych europejskich coupe.. (i to nie przez Polaków), a 159 zajęła 2 miejsce w car of the year (niestety dostała z liścia od Clio III)
Fakt, że 159 nie ma historii takiej jak Fiat 126 który zmotoryzował Europę wschodnią (to co we Włoszech zrobił Fiat 500),
Nie wystąpiła też 159 w wielu filmach (tak jak Mustang Steva McQuinna czy Polonez Borewicza.. czy nawet alfa 166 Gruchy i Freda z Chłopaki nie płaczą.. )
ale jednak - goniła Bonda w Quantum of Solace.. no i jeździła nią po tajniaku Polska drogówka
a tak poważniej - myślę że ma szanse być cenionym za wygląd i jakość wykonania samochodem.. choć podejrzewam że największe szanse ma 1.7TBi bo diesle nie są tu żadnym szczególnym osiągnięciem.. JTSy też.. ale jeśli TBi w wersjii TI się nie posypią z biegiem lat..
Zgadzam się jednocześnie z kolegami którzy podkreślają nieprzewidywalność rynku klasyków..
choć w przypadku kilku wspomnianych modeli - każdy ma jakąś cechę która powoduje jego wybicie się ponad przeciętną..choćby z wspomnianych wcześniej w dyskusji:
-Merc W124 - totalnie nie do zajechania
-Peugeot 406 coupe(i tylko coupe) - genialny wygląd dzięki projekcie Pininfariny
-Citroen Xantia - absolutnie komfortowe zawieszenie
-Jaguary - legenda, elegancja, dźwięk silnika...(tu cech jest więcej )
więc czemu nie miałaby się znaleźć na liście pożądanych klasyków i 159?
156 się to póki co nie udało..
mam wrażenie że 166 ma również szanse - zwłaszcza przez topowy silnik..
159 może ma tych szans mniej z braku wyróżniającego się silnika poza 1.7TBi ..ale nadal.. ma ten look.. a wygląd-mam wrażenie-jest argumentem w przypadku każdej Alfy - bo w ich wyglądzie jest to coś co lubimy inaczej byśmy nimi nie jeździli przecież
ale się rozpisałem..sorki
Ostatnio edytowane przez wonsky-3m ; 03-12-2018 o 23:56 Powód: poprawki gramatyczne
No z całym szacunkiem, ale skoro 156 przed FL się to nie udało (ledwo ledwo GTA , ale o pożądaniu na rynku trudno także mówić w jej przypadku mimo wszystko, ceny wywoławcze to nie pożądanie na rynku jeszcze) to gdzie do niej, jej liftingowi w postaci 159. I to z turbawką 4 cyl. bez charakteru kompletnie. (zalety w postaci spalania, niskiej masy w tych kategoriach - pożądanych po latach maszyn - raczej nie są cechami poszukiwanymi, odwrotnie do codziennych zastosowań).
Wspomniana 166 również , obserwując "rynek" niestety niewiele więcej niż metal z którego jest zrobiona prawdopodobnie skończy, bo już czytamy narzekania potencjalnych kupców, na egzemplarze w cenie raptem 2 kpl kół i ubezpieczenia.
Aha, co do Car Of The Year - jak sama nazwa wskazuje, takowe są co Year, więc to żaden wyróżnik niestety także nie jest.
Jeszcze 156, 166 i w końcu 159 będą klasykami. Ale na to potrzeba w przypadku aut popularnych bardzo dużo czasu. Najpierw większość osiągnie dno cenowe i trafi na złom. Nieliczne egzemplarze utrzymane w idealnym stanie będą coś warte po jakiś 30-40 latach od zakończenia produkcji. Na razie te auta są zbyt młode i mają zbyt słabą renomę aby stały się najpierw porządanymi youngtimerami. One - jeśli przetrwają- będą dopiero klasykami z pominięciem etapu youngtimerów. Youngtimery to poprostu fajne stare auta(ale nie zabytkowe), którymi da się jeździć na co dzień bez większych komplikacji. Alfy z ich opinią i kiepskim dostępem do części nigdy nie osiągną tego etapu. Dopiero jak większość skończy na złomie a zostaną same dopieszczone perełki to coś się ruszy. Tak było z gtv6, która uchodziła za mega awaryjną, taniało to na potęgę, nikt tego nie chciał, widywałem wrastające egzemplarze w ziemię a teraz idealne egzemplarze zaczynają sporo kosztować. Z 75 czy 164 dzieje się powoli podobnie. Ostatnie tanie egzemplarze są zajeżdżane a idealne egzemplarze już nie tanieją ale jeszcze z 10 lat musi minąć, aby zyskały na cenie. 166 też ma szansę na klasyka bo wyprodukowano ich 2x mniej niż 164. A masówka typu 156,159 potrzebuje naprawdę dużo czasu zanim zyska na wartości. W przypadku 156 jeszcze 20-30 lat. Kto tyle utrzyma auto w dobrym stanie? 159 musi poczekać jeszcze więcej.
Wysłane z mojego moto g(6) przy użyciu Tapatalka
Nie wiem jakie by musiały być poziomy cen, uzasadniające utrzymywanie 159 w celu inwestycyjnym. Wg mnie nie dojdzie do takich i za 100 lat. A koszty utrzymania , suchego garażowania, części nie do zdobycia itd. oj, raczej przerosną.
Nie wiem w zasadzie jakie są obecnie ceny _transakcyjne_ 75tek nie ulepów, na chodzie, niepordzewiałych ? o ile w ogóle są jakieś _transakcyjne_ , bo do tego to jeszcze kupiec musi być. A nie obiło mi się o uszy, żeby były jakoś wyjątkowo poszukiwane jak nie wiem - BMW M choćby.
W tych zabawach to wydaje mi się, że trzeba grubo (grubymi wozami - z Alf powiedzmy SZ ?) a nie codziennymi , sympatycznymi wizualnie, ale technicznie nijakmi jednak grać, żeby był ten wspomniany "zysk" .
Zanim wymienione samochody będą cenione na rynku upłynie dużo czasu. Do tego czasu największą wartość będą miały dla właścicieli - wartość sentymentalną. Moja 146 stoi i czeka na lepsze (dla niej) czasy - trzeba podłogę reanimować. Wartości materialnej wielkiej nie ma ale jakoś nie potrafię jej się pozbyć... Trzymam ją bez nadziei na wzrost wartości - trzymam dla "miecia".
Oczywiscie mowa o rynku polskim ,bo np w takim UK w zasadzie kazda Alfa z ciekawym silnikiem benzynowym gdy osiagnie 20lat jest klasykiem.Dla przykladu, super zadbane egzemplarze 155 z silnikiem 2.0 potrafia kosztowac 5-8tys funtow i oczywiscie sie sprzedaja.To samo sie tyczy innych modeli ,tak wiec taka 159 ktorej nie ma w UK duzo, bedzie napewno.Wystarczy zobaczyc ile teraz kosztuja w UK zadbane Brery z silnikiem okreslanym jako nie alfoski czyli 3.2.Zreszta w innych krajach jest podobnie np Szwajcaria,Japonia.Jakos u nas wszystko jest na odwrot,Alfy to zlom itd.
Ostatnio edytowane przez salatin ; 04-12-2018 o 17:43
Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 Bi Turbo
166 3.0 V6 Q2-Jest 230KM 265NM B6+Eibach.Decat manifolds+Equal length pipes+ Ragazzon.
155 2.0 16v -Jest.CSC Marmitte,B4
164 3.0 V6 12v- Byla
155 1.7 TS- Byla
159 1.75 TBI Ti - 261KM 435Nm-Byla
Lancia Kappa 2.4 TDS-Byla
https://www.flickr.com/photos/188123998@N07/albums
Siła nabywcza, kultura techniczna, ogólnie ogromny rynek (ja trochę motosportowy obserwuję - wielkie ŁAŁ! od amatora po superprofi ) możliwości serwisowe (nawet Alf) na pewno znaczenie mają, jednak te 5-8 tys funtów to raczej niewiele przy wydatkach na utrzymanie przez laaaaata jakie 155 pochłonęła.
A ile te Brery kosztują ? - nie w sensie cen wywieszonych, są gdzieś jakieś dane z cenami transakcyjnymi ?
Tego lata kilka artykułów czytałem z doniesieniami z targów klasyków/youngtimerów. Zbyt różowe wnioski nie płynęły z tego. Cośtam się sprzedawało przed wjazdem na targi jeszcze, ale to wyjątkowe okazy. Masa aut fajnych się nie sprzedała. Nie sposób wszystkie fajne auta mieć , utrzymać i jeszcze znać i nimi jeździć. Fajne to za mało. Ludzi skrzywionych na pkt motoryzacji też raczej będzie ubywać, jak się dziecku auto z korkami będzie kojarzyć, nudną autostradą czy dowożeniem na zajęcia tylko, czy z tabletem gorszym niż jego smartfon najprostszy, to czemu miałby w dorosłym zyciu swoją pracę na taki relikt przeznaczać ? w dodatku na jakieś "paliwa kopalne"
A, co do trzymania starszych Alf - ja też trzymam, ładuję w nie bez ograniczania się i używam na daily Vki bo to jedyny sens, żadne trzymanie na inwestycję sensu nie ma, przynajmniej silniki w miarę konkretne, choć coraz bardziej w dzisiejszym ruchu widzę potrzebę autonomicznej jazdy choćby w korku. Ale to inne tematy. Generalnie,
Inwestycji z tego nie bedzie zadnych,nigdy tego tak nie traktowalem.Jedynie satysfakcja ze czlowiek moze sie przejechac starym zadbanym autem,ktorych nie ma wiele na ulicach.Oczywiscie z tym co piszesz wyzej sie zgodze ,patrzac jak wyglada ruch w duzych miastach.Powoli bedzie ludzi ubywalo ,nawet tych skrzywionych na punkcie motoryzacji,bo jezdzenie samochodem staje sie klopotem a nie przyjemnoscia.Sam zreszta zrezygnowalem z jazdy samochodem do pracy i jezdze rowerem ,bo jest szybciej i zdrowiej.Zreszta w godzinach popoludniowych tez sie nie da jezdzic,pozostaja weekendy dla przyjemnosci.Co do wspomnianych Brer ,nie mam dokladnych danych ale oczywiscie sledzac ogloszenie widze ze auta znikaja i pojawiaja sie nowe w przedziale cenowym pomiedzy 10-15tys funtow roczniki 2009 i wyzej.
Giulia Quadrifoglio 2.9 V6 Bi Turbo
166 3.0 V6 Q2-Jest 230KM 265NM B6+Eibach.Decat manifolds+Equal length pipes+ Ragazzon.
155 2.0 16v -Jest.CSC Marmitte,B4
164 3.0 V6 12v- Byla
155 1.7 TS- Byla
159 1.75 TBI Ti - 261KM 435Nm-Byla
Lancia Kappa 2.4 TDS-Byla
https://www.flickr.com/photos/188123998@N07/albums