Cześć,
Wybaczcie za duplikat ale poprzedni post zamiescilem w zlym forum. Proporsilem admina o usuniecie tamtego tematu.
Od lat jeździłem alfami. Mieliśmy w domu dwie 156, później dwie 159. Niestety 159 już się postarzały i padła decyzja żeby je sprzedać. Był plan żeby w domu została chociaż jedna alfa romeo ale polityka cenowa FCA jest jakaś dziwna.
Niby dają rabaty na nowe samochody ale i tak za słabo wyposażona Giulie trzeba zapłacić 150 tyś. Nawet za 200 konną Giulie wersję z 2017 roku krzyczą sobie powyżej 140 tyś. Serio? mamy praktycznie listopad 2018 a oni z uporem sztucznie trzymają cenę zeszłorocznych samochodów. Kto zapłaci ponad 140 tyś za samochód który rocznikowo ma 2 lata i przeciętne wyposażenie...? Do tego 4-5 letnia AR nie trzyma wartości jak inne samochody.
Inny przykład: jeden dealer mówi mi że Giulia Veloce z 2018 roku wystawioną za prawie 200 tyś może sprzedać za 175tyś a 170tyś krzyczą sobie za 2017 rok i nie chcą zejść z ceny... Ja tego nie ogarniam.
Może jeszcze kiedyś wrócę do AR ale póki co dałem sobie spokój.
Do zobaczenia na drodze.