Panowie otóż stała się rzecz straszna, podczas dosyć dynamicznej jazdy zagotowało mi płyn w zbiorniku i wywaliło na zewnątrz ale na szczęście 300m od domu do którego na spokojnie dojechałem.
Po ostygnięciu silnika odpaliłem auto i zobaczyłem ze do zbiornika wyrównawczego w ogóle nie wraca płyn, temperaturę wewnętrzną ustawiłem na max a powietrze z nawiewów zimne.
Auta aktualnie nie odpalam ponieważ podejrzenie padło na pompę wody- z okolicy rozrządu słychać stuki (komplet zmieniony 25k temu) - na szczęście rozrząd się nie zerwał ani nie zatrzymało paska.
W poniedziałek zmieniam kompletny rozrząd.
A teraz mam pytanko czy uszkodzona / niewydajna pompa wody mogła by wywoływać zjawisko zwiększenia się ciśnienia w układzie chłodzenia takie jak opisywałem w pierwszym poście?