Heh - no i stało sie!
Wielka wyprawa do miasta w celu pozalatwiania roznych spraw skonczyla sie mandatem za niezaplacenie parkomatowi :/
Nie dosc ze sie najezdzilem caly dzien po miescie, musialem wziac urlop i jeszcze kasy wydalem na rozne rzeczy to teraz jescze to!!
Wrrrr.... za "gapowe" sie niestety placi - mam dwa tyg na zaplacenie 50 PLN kary.
A moze ktos z was wie jak tam z egzekwowaniem tych kar? O mandat upomnieli sie kiedys po 2,5 roku...