156 v6 w lublinie

[tdz77]

Czołem!
Taka piękna alfa pojawiła się ostatnio (Lublin - Elizówka):
http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-2-5...C16410163.html
Jak dla mnie rewelacyjne zestawienie buda+silnik+kolor zew + kolor wew.
Dodatkowo gość mówi, że bezwypadkowa bez śladów korozji i przebieg potwierdzony książką serwisową.
Czy może ktoś ją widział lub ma po drodze obejrzeć?

Pozdrawiam,
Tomek

[thing]

http://www.forum.alfaholicy.org/samo...8r_recaro.html

tu masz jakąś

[tdz77]

Pojechałem, zobaczyłem i wróciłem...

Alfa robi niezłe wrażenie. Z zewnątrz lakier błyszczy, środek w znakomitym stanie, jednak nie zdecydowałem się z kilku względów :

- blacha prawa strona - podwójny lakier od przednich drzwi w stronę tyłu samochodu. Na tylnych drzwiach i błotniku już szpachla, gruba szpachla na progu od jego środkowej części w stronę tyłu samochodu
- blacha lewa strona - podwójny lakier od przednich drzwi w stronę tyłu samochodu. Z tyłu trochę szpachli (z tego co pamiętam na łączeniu drzwi i błotnika).
- blacha maska, przednie błotniki, tylna klapa, dach oryginalny lakier
- tylne lewe drzwi przylegają nierówno, tylna klapa leży nierówno
- od spodu tylko zauważyłem rdzę po obu stronach na łączeniu progu z błotnikiem z podłogą - więcej nie było mi dane (większy opis poniżej)
- Przebieg 210.000 (w ogłoszeniu 185.000) Niby żadna różnica ale nikt mi o tym nie powiedział w kilku rozmowach telefonicznych przed przyjazdem. Książka serwisowa miała być na cały przebieg, a tak naprawdę kończy się na 2002/2003 roku przy przebiegu 80.000 i nagle wyskakuje wpis za 2010 rok. Nie chciałbym o nic posądzać, ale przez telefon słyszałem o książce na cały przebieg, a spotykam pojedynczy i lakoniczny wpis po latach, który w zasadzie każdy mógłby zrobić.
Przebieg może być oryginalny bo środek naprawdę niezniszczony ale wiele się tutaj nie zgadzało z opisem telefonicznym.

- silnik zapalił dobrze chodził równo, ale po rozgrzaniu zaczęła stukać któraś szklanka albo dwie. Dodatkowo ciągły odgłos lekkiego tarcia od strony pasków - może jakieś łożysko do roboty. Przewody chłodnicze nie puchły - ale jazdy testowej nie miałem możliwości zrobić. Zdaje mi się, że popierdywał któryś tłumik lub na plecionce.

- brak możliwości obejrzenia samochodu "od spodu" - mimo, że telefonicznie uzyskałem informację, że bez problemu można podjechać na stację diagnostyczną. Na miejscu dowiedziałem się, że letnie opony, że brak ubezpieczenia i w związku z tym nigdzie nie będą jechać. Zaproponowali tylko matę, żeby się położyć i pooglądać od spodu. Niewiele to dało jako, że dookoła samochodu leżała warstwa ubitego śniegu, zauważyłem tylko tę rdzę na przedzie o której pisałem.

- brak możliwości choćby jazdy testowej - z powodów jak powyżej (przy rozmowie tel. oczywiście no problem)

- wyszabrowane radio (mimo, że na zdjęciach i w opisie jest).

Auto w ogłoszeniu za 8.900 (do negocjacji) ja mając na uwadze powyższe (łącznie z brakiem możliwości sprawdzenia samochodu na ścieżce diagnostycznej) zaproponowałem 7.000. Kontroferta to 8.800 zł... i więcej nic bo na tym aucie nie ma co spuszczać. Pewnie doszli do wniosku, że jak ktoś przejechał 500 km to weźmie bo mu będzie szkoda drogi...

Nie wziąłem głównie ze względu na rażące odstępstwa od tego co usłyszałem przez telefon (bezwypadkowy,różnica w przebiegu, książka na cały przebieg, możliwość weryfikacji na stacji obsługi).

Szukam auta bezwypadkowego, ale nie musi być to auto bez śladu naprawy lakierniczej - ale jeśli auto nosi na zewnątrz wyraźne ślady "przygód" a ktoś nie wyraża zgody na weryfikację podłogi i jazdy testowej (pomimo wcześniejszych zapewnień telefonicznych) dodatkowo jego reakcją na zgłoszone problemy jest negocjacja ceny o 100zł to nie pozostaje nic innego jak chłodno się pożegnać..

Podsumowując zrobiłem sobie ku.wa drogą wycieczkę...

PS. na forum jeepa też doradzają ostrożność z tym handlarzem