Po weekendowym postoju w mroźne dni sprzęgło dziwnie się zachowuje - dramatycznie zmniejszył się skok sprzęgła.
Właściwie działa teraz zero-jedynkowo
Dodam tylko że nie ma problemu z wysprzęglaniem, ani wrzucaniem biegów, pedał wraca ok.
Przychodzi mi na myśl zapowietrzenie - ale skąd? lub kończy się pompa sprzęgła.
Co do pozostałych elementów:
- wysprzęglik wymieniony na jesieni, nowy płyn, wtedy też było odpowietrzane, stan płynu full, sprzęgło było wymieniane jakieś 50 tys temu.
Jakieś pomysły??