Słuchajcie mam ciekawą historię: Mam na sezon zimowy alufelgi Momo FXL-ONE 16 cali z zimówkami Nokiana WR. Mają one deczko inny rozstaw śrub (4x98 zamiast 4x100 lub odwrotnie) więc wymagają śrub pływających i pierścienia centrujacego. Felgi założyłem w połowie sezonu zimowego 2009/2010. Od momentu założenia kół w listopadzie 2010 czułem wibracje na kierownicy powyżej 120km/h. Byłem kilka razy w firmie Extremo w Krakowie, w której kupiłem fele na doważenie i nic to nie dało. Pojechałem do firmy Harp na wyważarkę z testem drogowym. Wywaliłem prawie 120 zł i poprawa była ale wibrowało dalej. Pojechałem jeszcze raz na poprawkę i tym razem panowie zauważyli,że pierścień centrujący ma luzy względem felgi a powinien pasować ciasno. To moim zdaniem zmienia postac rzeczy bo przez to felga nie leży idealnie względem piasty, czyli daje podobny efekt jakby koło było jajowate i mimalnie skacze co przy dużych prędkościach daje drgania auta. Moim zdanie wyważanie koła jest bezcelowe bo nigdy na wyważarce koło nie leży tak samo. Ciekawe czemu w poprzednik sezonie auto nie wibrowało? Być może mało wtedy jeździłem autostradami i tego nie czułem. Inna sprawa czy taki pierścień może się wyrobić i stworzyć luzy. Spotkaliście się z czymś takim? Ciekaw jestem waszych opinii.