Najlepiej wjechać na szarpaki i sprawdzić gdzie są luzy na tulejach. W górnych wahaczach przednich z powodzeniem mozna wymienić same tuleje, natomiast dolne w calości. Tak samo można wymienić tuleje z tyłu nawet w zwrotnicy tylnej. Jest to możliwe choć niełatwe. Ja to zrobiłem i skrzypienie ustąpiło.
Fiat 126p; Fiat Seicento 900;
Alfa Romeo 147 1.9 JTD
Sorry że odświeżam temat, wymieniłeś tuleje na poliuretanowe? czy zwykłe? I ile zaoszczędziłeś na wymianie samych tulei w porównaniu do zakupu wahaczy?
stawiam na wahacze lub gumy między wahaczami mam w sumie podobny problem
A powiedzcie mi jak już zaczną skrzypieć tzn. ze od razu nadają sie do wymiany ? Czy można na tym jeszcze jezdzić ? Bo mi po ostatnim wyjezdzie na narty tak skrzypia ze ja pierdykam. Teraz jezdze po Krakowie to czuje sie jak na jakiejs wersalce
Przeczytaj sobie : http://www.forum.alfaholicy.org/147/...tml#post729513
Tam znajdziesz odpowiedź na wszystkie twoje wątpliwości i pytanie...
Pozdrawiam
Ja też to miałem skrzypiały, że wstyd było jechać. Podczas serwisu wymiany oleju powiedziałem, żeby mi do zawieszenia zajżeli i się okazało, że brud podszedł.
Nie powiem, że to usuneli, ale troszkę mniej skrzypiało. Później sam wziąłem się za te zawieszenie. Kupiłem WD-40 i silikon w spreju. Zacząłem psikać preparatami we wszystkie złącza z jednej strony a później z drugiej strony zużywając dwie puszki. Po odczekaniu paru godzin jak ręką odjąć CISZA!!! A nie powiem 159 jest dużo cięższa od 147. Polecam wyczyścić zawieszenie. Ps. Może od strony pasażera wystarczy... POWODZENIA...
Wiesz właśnie o to samo mi chodziło Bo zaczęło skrzypieć nagle gdy byłem na nartach i było dużo kopnego śniegu błota żwiru soli piasku i kto wie czego jeszcze. Jak będe miał czas to się tym zajmę. Przeczytałem kilka/naście wątków o skrzypieniu i wszędzie to samo tzn wahacze albo gumy stabilizatora. Podejrzewam że i tak za jakiś czas czeka mnie wymiana bo autko ma prawie 60 k i oryginalne zawieszenie czyli by pasowało wg. opinii o wytrzymałości.
Dzięki wszystkim za rady.
Ale nie psikaj broń boże WD 40, bo tym sposobem skracasz sobie żywotność elementów gumowych - produkty ropopochodne i różnego rodzaju rozpuszczalniki, smary, WD 40 itd wchodzą w reakcję z gumą i ją najzwyczajniej rozpuszczają. Przepłucz mocno wodą z węża ogrodowego i po tym zabiegu psiknij silikonem w sprayu np. tym do konserwacji uszczelek. Pozdrawiam...
No i się stało bo ja tak zrobiłem...
Już miałem dość tego skrzypienia i jak psikałem to i silikonem i WD-40 wszystkim... Głupia sprawa bo dzisiaj sprzedałem Alfę , ale miejmy nadzieję że wszystko bedzie ok. Nie lubię jak ludzie, źle gadają o naszych Bellach jakie to one awaryjne. A nowy właściciel był świeżo upieczonym Alfocholikiem...