Zgadnijcie kogo dziś puścili wcześniej z pracy? W zasadzie tylko wszedłem, zobaczyłem że całe biuro leży i kwiczy i wyszedłem
Ale za to całe przedpołudnie spędziłem czekając na autobusy (naszą uliczkę zasypało :/ ).
No i widok wojska na ulicy i aut policyjnych jeżdzących po osiedlowych chodnikach był taki troszku niepokojący...