No i przyszła wiosna. Otworzyły się szeroko garaże i oprócz samochodów wysypały się z nich też ... rowery. Nie mam nic przeciwko tej formie rekreacji, ba! podziwiam Mam tylko jeden kłopot..... Potwornie nie lubię omijać ich na drodze
Na trasie Szczecin - Bezrzecze - Wołczkowo - Głębokie był dziś prawdziwy wysyp i prawdziwy tor przeszkód. Na drodze (wąskiej w każdym miejscu) peleton rowerzystów w różnym wieku jadących we free'stylu. Obok siebie 2 a nawet 3 rowery. 4 metry przed nimi rodzina z dziećmi na rowerach. Jakieś 5 metrów w przód zakochani - uściski również w czasie jazdy.... Koszmar.
Piszę o tym ze smutkiem, bo my to już podobno Europa, a ścieżki rowerowe są tak rzadkie, jak czyste miejsca w naszym mieście.
I tu pytanie - czy my jako klub możemy coś zrobić, żeby ulżyć i sobie, i im? Jakaś petycja w sprawie ścieżek? Pismo, pod którym byśmy się podpisali? Wizyta na masie krytycznej?? Czy może nic.... :| Bo nie rzecz w tym, żeby sobie wygrażać, tylko zrobić miejsce w tym świecie i nam - kierowcom, i im - kierowcom rowerów.
Czy musimy mieć osobowość prawną, żeby podjąć takie działania? A jeśli tak, to kiedy się ona pojawi?
I takich tam pytań tysiące