Witam!
Od dłuższego czasu obserwuje u siebie wkurzającą i niebezpieczną zarazem przypadłość fantastycznego systemu ABS. Objaw jest taki, że przy hamowaniu gwałtownym - czyli kopnięcie w pedał hamulca - bez znaczenia na prędkość, nawet na równiutkiej nawierzchni przyczepnej i suchej - włącza się w znacznym stopniu abs i odcina mi hamulce!! Chodzi o sam czas naciśnięcia pedału. Nawet przy szybkim ale powiedzmy płynnym naciśnięciu i bardzo mocnym auto hamuje super. Jednak w przypadku zagrożenia występuje nerwowe kopnięcie w hamulec i problem występuje za każdym razem. W piątek wjechał bym w gościa jadąc 20 km/h po równej i suchej nawierzchni!!! Jechałem za chłopem który zamierzał wykonać lewoskręt i w ostatniej chwili zatrzymał się pół na pół jeszcze na pasie i musiałem gwałtownie zahamować bo byłem tuż za nim. Kopnięcie w hamulec, ABS się włącza i musiałem uciekać na chodnik bo auto prawie nie hamowało tak abs sobie pracował ładnie...a dodam ze z 20 km/h to powinienem wryć się w miejscu niemalże. Dodam, że mam nowe tarcze, klocki przód tył, sprawne amortyzatory, nowe opony.
PS> A jak kiedyś prowadziłem konstruktywną mniej lub bardziej polemikę że ABS jest gówniany i go nie lubię osobiście - zaznaczam - to sypały się gromy...