Jak to zwykle bywa, przy okazji salonu samochodowego w Genewie, Sergio Marchionne zorganizował zamkniętą konferencję prasową, podczas której jak zwykle powiedział kilka rzeczy o przyszłości naszej ukochanej marki.
Pozwolę sobie hasłowo streścić, jakby komuś nie nie chciało czytać całego artykułu w Quattroruote:
1. Alfa produkowana w Chinach na Europę? Nie - zdaniem Marchionne, nie ma o tym mowy - raczej Alfa produkowana w USA m.in. na rynek chiński (choć na rynek chiński mają też w międzyczasie trafić Alfy produkowane w Europie) - to już informacja potwierdzona, udało się "rozwiązać problemy strukturalne" (cokolwiek miał na mysli). W USA ma być produkowana Alfa segmentu D (czyli Giulia?) na wspólnej platformie (nie precyzował której, ale zapewne chodzi o C-Wide?).
2. Giulia - chyba warto zacytować dosłownie, bo wypowiedź niby definitywna, a jednak enigmatyczna):
"Giulia jest już w wystarczającym stopniu zdefiniowana, produkcja będzie odbywać się w USA, co już zostało ustalone. "Odmroziliśmy" projekt (design) i jeszcze nad nim pracujemy, ale samochód jest."
3. Kubang? przechodzi ostatnie poprawki stylistyczne i do produkcji trafi w 2013r., ale nie będzie nazwywał się Kubang
Hehe, za dużo nie pogadał... mówił o słabej konkurencyjności Fiata w segmencie C i D (w stosunku do VW jak sam określił), że trzeba coś z tym zrobić, o "niesamowitym potencjalne rozwoju" u Koreańczyków (nic odkrywczego) oraz o zdolności wejścia przez Fiata w różne alianse strategiczne (także z PSA i GM, mimo ich aliansu oraz np. z Renault, ale po prostu okreslił, że to możliwe w przyszłości,a a nie że to rozważają)...
Czyli po tej wypowiedzi (i braku znaczących nowości na tak znaczącym salonie) można wywnioskować, że Alfa ciągle siedzi gdzieś pod miotłą...