Witam ! Rozwarstwiła mi się podsufitka... tzn. sam materiał wisi i mnie smyra po głowie a wyciszenie jest przy dachu jak fabryka przykazała. Pytanie teraz jak to naprawić ?
Demontować cała podusufitkę i kleić ? Cieżko ja zdemontować ? Jaki klej bo to wszystko to tworzywo sztuczne, szmata też)
A może urwać samą szmatę, choć przypuzczam że wytłumienie nie jest zbyt atrakcyjne wizualnie ?
Myślałem jeszcze by kaliś klej do strzykawki i przez te otworki w szmacie wstrzykiwac i podklejac ale to chyba więcj roboty niż demontaż...
Wszelkie spinki, pinezki, igłi itd odpadają. Prowizorka mnie nie interesi...
Ma ktoś jakiś sposób na szmatę ???