Poszukuję godnego polecenia warsztatu w Szczecinku, do którego z czystym sumieniem mogę wstawić moją Alfę.
Pokrótce o problemie - wczoraj udałem się do znajomych. Przed odwiedzinami zatankowałem. Wszystko pięknie. Przejechałem może 5 km i się zaczyna. 120km/h - prędkość maksymalna. Dalej nie idzie. Po przejechaniu około 20km, już blisko domu nie wchodzi na obroty. Jedynka - idzie do 3000, dwójka jakoś z ledwością. Biegi powyżej 2000 i koniec. Przy próbie dociśnięcia w podłogę spada jeszcze bardziej i zaczyna szarpać. Dziś rano wiedziony nadzieją, że może jej przeszło jadę do wioseczki 3km dalej. Po owych trzech kilometrach to samo. Trójka, czwórka, gaz w podłodze - szarpie i zwalnia. Na luzie - do 3000 i zaczyna spadać i przerywać. Gaszę. Chwilę dobrze, dochodzi do 5000 i za chwilę to samo.
Proszę o pomoc w doborze warsztatu. Sam raczej nic nie zdziałam ponieważ jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o jakąkolwiek mechanikę.