Mam mały problem, zaczeło sie od tego ze miałem silnik mokry od oleju, do tego stopnia ze zostawały plamy pod autem. Okazało sie ze uszczelka pod osłona zaworów jest do wymiany. Wymieniłem w serwisie (spieszyło mi sie i pojechałem do Ganinexu) pojechałem do Wrocka, potem do Krakowa no i dalej lało, ale mniej na szczescie. Po nastepnej wizycie w serwisie powiedzieli ze jest głowica uszkodzona (jakies male pekniecie) i z tamtąd leje sie olej, poradzili ze mozna to pospawac. Tylko pytanie mam do Was czy spawanie cos da czy nie bede musiał po roku kupowac nowej głowicy?
A z tego co sie orientowałem to głowica uzywana kosztuje minimum 1200zł!! Wolałbym uniknąc takiego wydatku. Czy miał ktos taką sytuacje?