Temperatury prawdziwie zimowe (-10C:-20C), więc pogoda najlepiej testuje stan techniczny diesli. Ja po wymianie akumulatora i świeczek odpalam praktycznie od dotknięcia, a jak się wasze autka sprawują?
Temperatury prawdziwie zimowe (-10C:-20C), więc pogoda najlepiej testuje stan techniczny diesli. Ja po wymianie akumulatora i świeczek odpalam praktycznie od dotknięcia, a jak się wasze autka sprawują?
AR Stelvio 2.0 Turbo 280KM Veloce 2021
Jeep Cherokee 2.0 MJD A9 LIMITED 2014
Giulietta 1,4TB MA Distinctive 2010
AR156 1.9 16v JTD M-jet 2004
AR156 1.6TS 2000
Wcześniej 7 włoskich aut F (126, 127, UNO DS, TIPO, PUNTO, BRAVA, MAREA)
Ja odpalam troche dłużej niż przy dodatnich temp, a podgrzewam świece dwa razy. Być może też już świeczki do wymiany ?
Alfa Romeo 156
2,4 JTD - 136 KM
1999 rok
COSMO BLUE MET
Mam luksus garazowania - jednak po wyjechaniu z ciepełka , auto i tak caly dzien stoi lub jezdzi na dworzu do poznej nocy - co do aku to nie wiem czy byl wymieniany od nowosci - sprawdzilam na razie odpukac wszystko z nim wporzo parametry ładowania bez zarzutu- swieczki tez - na mrozie profilaktycznie kilka razy je rozgrzewam - ale i bez tego pali na dotyk. Jedynie trzeszczenie wszystkich plastikowych elementow jest donosniejsze zanim sie lalka rozgrzeje. Zmienilam olej przed zima, patrze na to co do baku wlewam.
A ja lipa dziś stuknęło -15 i autobus , fakt zlekceważyłem miganie świec żarowych , więc teraz sie zastanawiam czy wymienia , poczekac czy czekac na odwilż, bo przy -8 odpala bez problemu.
-17 za 1 chechlem od razu
159-270/505 /Ghibli 2.8 Bi-Turbo 381km/156 2.4 Grafittowy klekot 180/380 /AR 156 3.2GTA Rozbita
Moj tez odpalil ale troszke dluzej krecony niz zwykle
Uwaga, mam Alfę i nie zawaham się jej użyć !!!!
Jedno pyknięcie kluczykiem i pali jak talala . Tylko te trzeszczące plastiki dają znać o sobie i trochę denerwują,ale z czasem ustaje. Tylko martwi mnie trochę temperatura płynu chłodzącego na wskaźniku Jak jadę w trasie to pokazuje w granicach 65 stopni.A w mieście wskazówka oprze się ledwo o 70 stopni Ale gdy ją odpalę zimną i przejadę się, lub pochodzi kilka minut na luzie to wąż na chłodnicę się nie zagrzewa, czyli termo. nie puszcza i chyba jest oki.Może jakiś pomysł??
u mnie tez zaklekotała za pierwszym razem - było -16'C - nie nagrzewałem świec - to chyba w jtd nie jest wymagane ale moge się mylić - faktycznie trzeszczenie plastików i zimna skóra foteli doskwiera delikatnie po odpaleniu przy dużych mrozach bardzo delikatnie faluja mi obroty przez jakies 20 sekund - potem ok - co to może być ???? jak jest normalna temp - około -5 - 0 'C to nic takiego sie nie dzieje :/
co do temperatury - dzis na trasie nie przekroczyła 70'C a termostat nowy po porstu jazda 50km/h na 4 biegu - obroty około 1500 to jak ma się ten silniczek nagrzać - chyba przysłonie cześc chłodnicy kartonem
a jak odmrażacie/czyścicie szyby ze sniegu/lodu ???? skrobaczka i zmiotka ???? ja polewałem ciepłą woda ale znajomy odradził mi aby tak nie robić bo szyba może trachnąć wiec wczoraj pojechałem wieczorkiem do sklepu po skrobaczke do szyb ze zmiotką
p.s. oj wczoraj troszkę bellą podriftowałem po mieście po parkingach - jak ja lubie jazdę bokiem i ten śnieg spod kół DD
jezeli istnieje podgrzewanie swiec to jednak chyba jest potrzebne... zeby bez podgrzania zapalil to musisz go mocno zalac ropa zeby nastapil wybuch..
U mnie te zmiga kontrolka swiec zarowych od jakiegos miesiaca. Dzisiaj było - 16, auto stało całą noc na mrozie przed domem i zapaliło za 2 razem. Zaraz wymieniam świece po wypłacie...