Panowie mam problem, wczoraj po odpaleniu auta zauważyłem że auto na jałowym dziwnie pracuje, mianowicie trzęsie nim a przy dodaniu obrotów za miast mruczenia silnika mam nie spójny bełkot jakbym miał golfa 1.6 z niewyregulowaną instalacją gazową... z wydechu czarna maź, wymieszana z wodą, bezwonna. Brak mocy jakby chodził na 3 cylindrach, dziś sprawdzałem przepływke i wszystkie cewki razem ze świecami, na świecach gruby czarny nalot... Ale najgorsze jest to że auto strasznie szybko łapie temperaturę i zaczyna śmierdzieć z nawiewów, wydaje mi się że to woń nagrzanego oleju;/ przód silnika nawet po 5 minutowej jeździe jest nagrzany jakbym zrobił 100km... Dodam że olej sprawdzam co tydzień, wszystkie płyny w normie, nie ma wycieków oleju bądź innej substancji. Nie wiem czy to ważne ale 2 dni temu byłem na myjni i ciśnieniowo myłem podwozie. Jutro jade do ASO na kompa bo check się pali i czasem mruga sobie. Boje się że przez tego castrola zasranego uszkodziłem coś w silniku...