Witam serdecznie,
W zeszłą niedzielę zostawiłem auto(156 1.9JTD 105km) na parkingu. Próbując odpalić w środę zastałem rozładowany akumulator. Dodam, że wymieniany przed tą zimą na nowy solidny. Odpaliłem auto na kablach od znajomego - przejechałem się spory kawałek do centrum handlowego na zakupy, wrócilem (auto odpaliło po zakupach) i dzisiaj rano zastałem podobną sytuację. Rozrusznik przekręcił raz i zdechł. Wieczorem znowu próbowałem odpalić auto kablami niestety bezskutecznie. W momencie próby rozruchu rozrusznik nawet nie drgnie. Co ciekawe przy próbie odpalenia bez drugiego auta podłączonego kablami podświetlenie deski, światła wewnątrz nawet delikatnie nie przygasają. Po prostu nic się nie dzieje. Dodam że Multiecuscan nie pokazuje błędów. Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną? Jest może jakieś zabezpieczenie które się uaktywnia przy długim czasie na niskim napięciu akumulatora? Może jakies kwestie immobilajzera? Z góry dziękuję za odpowiedź.