A więc może ktoś pomoże, dzisiaj w nocy było minus 10 rano wracałem do domu i po przejechaniu kilku km zobaczylem ze zaczęło coś bardziej kopcic. Stanąłem pod domem patrze a pod samochodem olej kapie mniej więcej ze środka układu wydechowego pod siedzeniami przednimi z takiej jakiejś przeplatanki. Wylaczylem silnik wjechalen do garazu i przeszyscilem odme. Samochód stał w ciepłym z 5 godzin i przejechalem sie z 5 km i nie zauważyłem żadnego wycieku i przestało dymic. Ma ktoś jakieś pymysly co to mogło być? Wylecialo trochę oleju mam teraz 3 kreski jak odpalam. Mam jechać w trasę pojutrze i nie wiem co teraz