Cześć,
mam taki dość dziwny dla mnie problem. W piątek autko działało bez problemu. Chciałem je dziś przepakować i niestety nic z tego. Przy próbie zapłonu kontrolki na desce niemal gasną a rozrusznik kręci bardzo bardzo wolno (słychać specyficzne "chetałnie") i oczywiście silnik nie odpala (https://youtu.be/Q5QQm-vDAng). Sprawdziłem aku i multimetr pokazuje 12,27V więc to teoretycznie ok. Miał ktoś podobny problem? Czyżby rozrusznik? Ale z drugiej strony wcześniej nie dawał żadnych oznak bliskiego końca.