Witam. Mam problem ze swoją AR 2.4 JTD SW 136 km 2000 r. Spełniłem swoje marzenie kupiłem alfę ale troszkę zaczynam mieć mieszane uczucia. Opowiem co sie stało. Wsiadam rano do Belli kręce i nic. kręce znowu i? Kurde nie pali.. Fuck!!! Kręciłem aż padł aku wiem wiem durne to było ale cóż :/ Miałem inne aku wiec podmieniłem. Bella odpaliła ALE.... Świeci sie poducha kierowcy w siedzeniu, ABS i ręczny. PO podpięciu pod kompa, komp pokazał zaskakujące błędy:
czujnik przepustnicy
czujnik powietrza zasysanego
czujnik temp zew
czujnik temp silnika
czujnik jakiś od klimy
czujnik świateł
czujnik pedału sprzęgła/włącznika sprzęgła
Przekaźnik ABS
Jakiś czujnik od wtrysków
Jakiś czujnik/przekaźnik świec
i jeszcze kilka nieznanych błędów łącznie koło 15-16.
Błędy zostały skasowanie prócz ABS bo sie nie da. Po skasowaniu wszystko dalej się swieci na desce.
Dzisiaj jadąc na kompa celem sprawdzenia co wyskoczyło po skasowaniu zaświecił się wtrysk na desce. zgasiłem auto i odpalić go to makabra. ale jak kontrolka wtrysku zgasła to zapaliła za pierwszym (dziwne) i od czasu do czasu sie zapali i zgaśnie.
Po podpięciu pod kompa wywaliło błędy:
Przekaźnik ABS
Nieznany P1320
Włącznik pedału sprzęgła P0704.
Auto miało wymienione 2 tyg temu:
5 świec żarowych na nowe,filtry kabinowy powietrza i paliwa.
Auto na wolnych obrotach nie dymi chodzi idealnie równo. Nie straciło mocy, nie przerywa, nie gaśnie nie szarpie....
Klemy ogarnięte.Ktoś mi mówił żeby zobaczyć masy ale kompletnie nie wiem o co mu chodziło.
No i pytanie do Was. co mam robić? :/ od czego zacząć? z Góry dziękuję.