Napisał
prezes-tk
Ja tak kupowałem swoją 10.2016 w 02.2018 czyli 1,5 roku, a rocznikowo 2 lata niby w plecy. Ale za to 70 tys. mniej w cenie, gwarancja biegła od momentu zakupu, poza spryskiwaczami reflektorów i poceniem się układu chłodzenia pod turbiną nic. A, byłbym zapomniał, hałasowały tarcze hamulcowe - odciśnięte klocki po długim postoju - serwis wymienił mi dwa dni po odbiorze nowego zarówno przód jak i tył na nowe. Do aku nie mogę się przyczepić w żaden sposób, nigdy nawet się nie zająknął (co prawda auto garażowane ale zdarza się kilkudniowy postój na mrozie, jak jestem w Berlinie). Obecnie mam 57 tys., auto niedługo formalnie będzie miało 5 lat i jakoś mi to nie przeszkadza.