Cześć,
Jakieś pół roku temu wyskoczył mi sławny błąd P1061 Cylinder 1 UniAir actuation electro valve signal error, Niesiony waszymi poradami szybko zaprowadziłem samochód do mechanika, po rozebraniu okazało się że w MA jest gigantyczna ilość nagaru (to taka przestroga dla miłośników selenii, wymieniałem olej co 10k); mechanik dokładnie wyczyścił cały system, tulejki powklejał i złożył do kupy. Na szczęście nie było żadnych pęknięć ani też tulejki nie były powykręcane ani nic. Zmiana oleju na Motula, i kultura silnika stopniowo zaczęła się znacząco poprawiać.
Niestety pół roku (ok. 10k km) późnień problem powrócił ze zdwojoną siłą, znowu błąd P1061 ale niestety teraz już ten błąd wyskakuje w następstwie tego że silnik bardzo nierówno pracuje (coś w stylu wypadania zapłonu, ale trochę mniej). Cała sytuacja trwa czasem 3s, czasem 10s no ale wiadomo, błąd zostaje. Sytuacja jest dla mnie chyba jednoznaczna, nie ma co się bawić w dalsze naprawy, trzeba wymienić.

Druga sprawa to hamulce, dosyć mało hamuję (przez 60k km nie zużyłem max pół klocków) no i pewnie w efekcie tego zastał mi się zacisk z tyłu. Wymieniłem z tyłu zaciski na nowe, klocki, tarcze. Nie wiem czemu nie wymieniłem też płynu (był wymieniany jakieś 3 lata temu), tylko dolałem jakiś średniej klasy, który miałem w garażu. Po jakimś czasie hamulce zaczęły mi łapać podczas jazdy, co ciekawe nie jeden konkretny tylko różnie, czasem z przodu, czasem z tyłu, czasem parami, czasem pojedynczo. Raz doprowadziło to nawet prawdopodobnie do zagotowania się płynu. Dodatkowo przy usuwaniu błędów z MA okazało się że w pamięci jest też jakiś z hamulców ale niestety nie spisałem jaki dokładnie, ale podczas jazdy samochód mnie o tym w żaden sposób nie poinformował.
Jak samochód stoi to prawie zawsze można go przepchnąć bez najmniejszego oporu, hamulce nie trzymają.

Trzecia sprawa to czujnik kąta skrętu ale o tym już w innym wątku dosyć dużo piszecie. U mnie problem ten występuje tylko w zimę, dosyć rzadko i najczęściej na zjeździe z ekspresówki (wydaje mi się że się przechładza po prostu czy coś) i w zasadzie to mi jakoś szczególnie nie przeszkadza, restart stacyjki i problemu nie ma.

I w końcu pora na pytanie:

Czy jest możliwość że te błędy są wynikiem jakiegoś zwarcia błędu komputera czy coś i mają coś ze sobą wspólnego?

Najbardziej zastanawia mnie to w kontekście MA bo wiadomo tu wydatek jest największy, i najchętniej chciałbym go uniknąć.
Płyn muszę i tak wymienić na porządny, przeczyścić cały układ i zrobić inspekcję zacisków z przodu. Ale czy to rozwiąże problem? NA ogólno-mechanicznych forach można wyczytać że powinno.
Macie jakieś dobre hurtownię gdzie mogę w miarę tanio kupić nowy MA? Mechanik podrzucił mi jeszcze pomysł żeby kupić używkę i tylko tą cewkę wymienić bo cała reszta jest u mnie ok, ale chyba to ma mały sens patrząc na to że używki chodzą po 1500zł...

Z innych ciekawostek, to jednostkowo pojawił mi się też błąd tempomatu w komputerze U0405, oraz P0606 Control Unit faulty (Microprocessor) Unexpected operation. ale to w wyniku tego że przełączyłem na Dynamic, jadąc na tempomacie.
Przy ostatnim usuwaniu błędów przez mechanika wyłączyła mi się też poduszka pasażera. WTF?!?

Proszę pomóżcie, kiedyś ten samochód był miejscem relaxu a teraz boję się wsiadać w obawie jaki błąd tym razem mnie zaatakuje.