witam po dluzszym czasie; mam maly problem i nie wiem jak go ugryzc.. mianowicie chodzi mi o jedna rzecz ktora mnie denerwuje od jakiegos tygodnia; jesli na dworzu jest pogoda deszczowa czy ogolnie normalna w moim kraju (do 20 C) wszystko jest ok, jest tylko problem jesli na dworzu robi sie powaznie goraca a silnik jest zimny-szarpie jak glupi na wolnych obrotach-tak od 2-3 tys.. ja mam 2 pomysly - czujnik temp lub termostat; problem polega na tym ze nie mozna tego zdiagnozowac przy braku upalu bo wszystko jest ok; nie mam zbytnio kiedy zostawiac auta w warsztacie a w przyszlym miesiacu wybieram sie do polski a to jakies 2000mil i niechialbym zeby mi sie cos posypalo; czy ktos ma jakies sugestie? termostat nie jest drogi, czujnik jeszcze tanszy ale sami wiecie ze nie bede wymienial czegos profilaktycznie bo to bez sensu; komp nic nie pokazuje, wszystko niby ok;
jeszcze jedna prosba-czy ktos moze dac mi jakies internetowe namiary na sklep z duzym zasobem felg i jakis tuningowych czesci ??