Jak w temacie....nie działa mi kontrolka akumulatora....wcale nie działa....nawet jak jest sam zapłon włączony......chyba nie jest możliwe żeby się przepaliła bo to jest dioda a nie żarówka.
Zawsze działała...gdy odpaliłem auto to się paliła do momentu aż delikatnie przegazowałem do ok 900obr/min....byłem u elektryka i powiedział że mogę tak jeździć że alternator jest ok tylko się późno wzbudza...a dziś rano (było troche mrozu) odpalam i się pali....trochę rozgrzałem silnik i tak jakby bardzo słabo się żarzyła...i w końcu zgasła....po tym pojechałem do znajomego i zmierzył mi ładowanie i było 13V sama bateria....zaraz po odpaleniu 12,8V a po delikatnym przegazowaniu(wzbudzenie alternatora) 13,8V....wszystko tak jak przed awarią kontrolki.....przjechałem dziś 400km (na światłach muzyka gps cd) i silnik elegancko kręci wiec nie rozładowało mi baterii.....co może być nie tak?