Bardzo podoba mi się wypowiedź Adama i zgodzę się z nią w 100 % .
Postaram się zapamiętać niektóre myśli i wykorzystać je w rozmowach z co bardziej wścipskimi.
Szczególnie przypadł mi do gustu punkt 2
Pozdrawiam.
Bardzo podoba mi się wypowiedź Adama i zgodzę się z nią w 100 % .
Postaram się zapamiętać niektóre myśli i wykorzystać je w rozmowach z co bardziej wścipskimi.
Szczególnie przypadł mi do gustu punkt 2
Pozdrawiam.
Na początku delikatnie,a potem za kark i do ziemi. :mrgreen:
Dawno nie pisałem ale już melduje się Cóż moje CC u nowego właściciela właśnie zostało sprzedane 3 tygodnie temu z żalem żegnałem autko jak już odjeżdżało z giełdy beze mnie .
Do domku wróciłem PKS-em . Teraz wszyscy dookoła pytają co teraz kupuję , czym teraz zamierzam jeździć powiedziałem że Alfą . Wszyscy każą mi się pukać w łeb i że samochód włoski ,,to nie samochód" . Pytam to może skoda fabia ( wynalazek dla emerytów) albo seat altea to prawdziwy samochód . Mówią że nie ale alfy nie kupiliby nigdy . Załamac się można .
jak ktos ze mna wchodzi z niepotrzebne dyskusje o AR to wystarcza powiedziec o rozwiazaniach techniczych powszechnie wykorzystywanych w AR (dawno temu też - np. transaxle) i to wystarcza..
czasem wystarcza sam dźwięk boxera 1.4 ... :twisted:
Jurajski Klub Alfa Romeo
www.jkar.org
Warsztat samochodów włoskich
www.flar-ital.pl
Dorabianie części, elementów itp na zamówienie - kontakt PW
Przede wszystkim Alfa nigdy nie będzie nudna, czasem przysporzy nas o ból głowy albo zły humor ale będą też dni kiedy będzie zachwycać, zadziwiać i dawać dużo przyjemności z jazdy, zawsze będziesz się za nią oglądał jak za piękną dziewczyną. I taka jest właśnie różnica.
hehe ja jeszcze dodam ze jak pojechalem do rodziny do wujka pod Gorzowem zobaczyc pare Alf na sprzedaz, to wszyscy odradzali mi kupno AR. Ale jak po paru dniach (i po obejrzeniu paru Alf) wyjezdzalem, to moj wujek juz deklarowal ze nastepny samochod to AR
Co prawda to prawda. 75% moich znajomych jest zachwyconych moją 164-ką i ogólnie marką AR.
Pozostałe 25% jest po prostu zazdrosna że ich nie stać na taką zabawkę i ciągle dowcipkują na temat mojego auta, proponuje im wtedy przejażdżkę. Ubaw mam nie z tej ziemi gdy patrzę na minę delikwenta wchodząc w zakręt z dość dużą prędkością (uważam się za dobrego kierowcę - oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku ) Na koniec pytam jak było i czy swoim "super" samochodem zrobiłby to samo - zgadnijcie jaka jest odpowiedź
Radocha z jazdy jest niesamowita, a jeździłem już wieloma innymi markami w różnych odmianach i żaden się nie umywa do AF. Chciałbym się jeszcze przejechać GTV-em z mocnym silnikiem bo jeszcze nawet w nim nie siedziałem
Od kiedy zmieniłem opony to nigdy mnie nie zawiodła. Zawieszenie jest rewelacyjne. Tylko szkoda że takie awaryjne
Kiedyś usłyszałem że jestem idiotą bo kupiłem Alfę. Trudno. Smutne Tak czy tak każdemu przechodzą dreszcze gdy słyszy dźwięk V6-ki. :mrgreen:
a ja nie rozmawiam. Wiekszosc jes tzachwycona, ale rozsadek nie pozwala im podjac meskiej decyzji.A tych nieprzekonanych - i tak nie przekonam.
Ja czesto slysze ze Alfa to super fajny samochod ale nigdy by go nie kupili, pytam czemu to slysze ze to sie psuje ze niemieckie to brzydsze ale bardziej niezawodne. Najciezej jest przetlumaczyc ze w Alfie sa niemieckie podzespoly i to wlasnie one robia najwiecej balaganu (np. przeplywomierz). A przeciez sami wiemy ze kazda Alfa bedzie jezdzila bezproblemowo jezeli bedzie utrzymywana w nalezytym stanie. Ogolnie lubie gadac na temat swojego auta, nawet slyszac slowa krytyki.
Ja tam uwielbiam rozmawiać z ludźmi krytykującymi AR. Staram się przedstawiać argumenty i popierać je przykładami z własnego doświadczenia użytkowania AR 164 z 2.0 TS a teraz V6. Często pojawia się na moich ustach uśmiech politowania gdy widzę "pancerwagona" na awaryjnych na poboczu
Jeśli chodzi o udowadnianie na drodze wyższości AR nad innymi, chyba już wyrosłem, po tym jak przytarłem nosa Mercedesowi Compresorowi w wersji 3 drzwiowej na odcinku od świateł do świateł. Zdziwienie faceta i jego wyraz twarzy mówiły jedno:
" Jak to możliwe ??? :shock: :shock: :shock: "
Twardogłowych, przekonać sie nie da i nie staram sie nawet, szkoda czasu i zachodu, wolę wsiąść w moją czarna perłę z żonka i pomknąć na krótka przejażdżkę