gratulacje gardlo
tak własnie planuję zrobić co w lepszym stanie, tylko że z z półki 2.0 lub 2.5.
Taki mini max minimum usterek i ceny a maximum możliwości i koniecznie za granicą (tak do tej pory było i jestem zadowolony )
gratulacje gardlo
tak własnie planuję zrobić co w lepszym stanie, tylko że z z półki 2.0 lub 2.5.
Taki mini max minimum usterek i ceny a maximum możliwości i koniecznie za granicą (tak do tej pory było i jestem zadowolony )
oczywiście że sedan, do wożenia jest STAR, to ma być perełka
Ja trafiłem na 2.5 od pierwszego właściciela w Polsce i b.dobrym stanie. Jestem zadowolony. Oczywiście wymiana kilku elementów zawieszenia mnie nie ominęła.
Jeśli wysokie spalanie nie jest dla Ciebie mankamentem to 2.5l jest idealnym silnikiem.
Witam Kolegów!
Też miałem ten problem, bardzo ciężka sprawa ogólnie. Na początku miałbyć V6 2.5, potem 2.0, potem 1,8.... i to tylko dlatego, że same szroty były z ogłoszeń! Zanirzając poprzeczkę nic nie osiągnełem. Czas jednak nie poszedł na marne bo zaczołem studiować o Alfach w necie i tak o to do mojej jazdy 2.5 okazało się być ciut za drogie (tylko miasto). I tak o to zostały dwie opcjie... 2.0 i 1.8... Ze względu na to, że różnica dwóch, trzech litrów paliwa to mi zabardzo nie przeszkadza bardziej szukałem 2.0. I tak po pół roku oglądania Allf z roczników 98-2001 powiem Ci tylko jedno... ogłoszeń nie warto czytać, bo tam nikt prawdy nie pisze. Jeśli gościu daje duże i przejrzyste zdjęcie - jedziesz i oglądasz, inaczej nie ma co się jarać. Polska mentalność chyba daje się tu we znaki bo dla kogoś auto, które miało malowaną maskę , błątnik i zderzak, wymieniają przednią szybe jest przeważnie bezwypadkowe. Od miesiąca jestem posiadaczej 2.0 TS i narazie wole się na jego temat nie wypowadać bo czeka spokojnie na rejestracje na parkingu (zrobiłęm nim trase 400km, na piątce puszczałem sprzęgło, 2,5 tys obrotów i szedł ze 130 - to taki spacerek dla niego ), ale z kolegą który wypowiadał się przedemną napewno się zgodze.... Nie patrz na silnik, bież auto porządne, zadbane i najlepiej od niemca nawet z 1,8 albo 1,6 jeśli nie zależy Ci na tym "dreszczyku emocji".
P.S.
Diesli nie lubie i nie mam zdania, ale te nowsze 16v sprawiają wrażenie... szybkich.
Trudno się nie zgodzić, że koni to nigdy nie jest za dużo! Samo 155.... jak to brzmi?
No i jeszcze jeden plus za 2.0 to wykres przebiegu momentu i mocy.... w 2.0 jest ładniutki.
Zobacz sam:
http://www.forum.alfaholicy.org/topi...ocy-vt3995.htm
P.S.
Ale jakbym miał wybierać 1,8 igła, a 2.0 zajechaniec to bym się nie wachał.... chyba, że bym mógł czekać.
Dzięki za opinię.Napisał marcins737
Niestety nieaktualne,ale było blisko.Kupiec już brał 8) ,ale
jak dla mnie świetnie się ułożyło ,udało się pewne historie przezwyciężyć i została ze mną. .
Pozdrawiam.
Zgadzam sie z Marcinem, jesli juz to 2.0Napisał marcins737
2.5 V6 jest niesamowite no ale jak juz wszyscy pisali...koszty.
Ja mam 2.4JTD i moge ten silnik polecic bo zbiera sie rewelacyjnie, jak narazie koszty serwisowania silnika zamkneły sie w rozrzadzie, termostacie, oleju i filtrach. Przebieg aktalny to 170tys km. Spalanie jest bardzo niskie jak na 5garów i taką pojemność, rekord minimalny to 5.6l na autostradzie przy predkosci 130km/h(trasa 1000km) rekorde maksymalny to 9l, w zeszłym tygodniu w niecałe 2godziny dojechałem z Krakowa do Wrocławia. Srednio koło 7l.
Kolejnym ogromnym plusem jest elastycznosc.
Minusem jest ciezki przód ale jak sie obniży zawieszenie albo jak kupisze ze sportpackeim powinno być o wiele lepiej. Co nie znaczy ze sie zle prowadzi Prowadzi sie bajecznie i tu mozna sie rozpisywac na ten temat, zresztą jak kazda Alfa.
Dużo czytałem i czytam n/t aut z Arese + samo użytkowanie kilku 156-ek 1.8 ,2.0 ,fałek i pozwoliło mi na wyrobienie sobie pewnej opinii.Bez mocnego wgłębiania się w temat , wybieram fałkę .Ale świadomie.Napisał cinek2006
Świetne osiągi ,brzmienie i pancerność tego silnika przewyższa wszystkie dotąd wyprodukowane przez włochów i większość świata (w tej klasie cenowej /pojemnościowej).
Ale dalej przestaje być już tak różowo,mankamentem nie jest spalanie ,kupujemy wszak świadomie i w konkretnym celu ,ale dostosowanie całej reszty czyli nadwozia ,zawieszenia ,hamulców do silnika.
Idąc prostą drogą pod czujnym okiem księgowego ,inżynierowie z Arese po prostu wstawili świetny projekt jakim jest silnik do karoserii 156 -ki dająć ciut niższe/twardsze zawieszenie i tyle .
Przy takim "ogniu" jak sam silnik wyszło coś co szybko jedzie po prostej ,dziadowsko hamuje ,gnie się w zakrętach ,a zawieszenie robisz częściej niż np. w 2.0.
Ten silnik przerasta znacznie całe seryjne nadwozie.
Ale na wszystko jest rada , na to też .żeby cieszyć się jazdą połykając kolejne zakręty musisz przeprowadzić kilka "poprawek " fabryki" , ale z głową.
Przede wszystkim modyfikacja zawieszenia (amortyzatory,sprężyny),hamulce od GTA i poliuretany w zawieszeniu.
Tak powinna fabrycznie wychodzić fałka w 156 -tce.
Moja na zawieszeniu ustawionym na 7 stopień regulacji w Koni (jest 14-ście) na zakrętach prawie gubi GTA Bajka.Przy tym przyzwoity komfort i na łódzkich dziurach da się wytrzymać ,a felgi cały czas całe (16-tki) :wink:
I za dodatkowe ok. 5 tys zł (,zakładamy ,że kupiłeś fałkę w b.dobrym stanie technicznym) zaczynasz cieszyć się życiem .
Swojej nie zamieniłbym nawet na GTA .Jeździłem i wiem.
I jeszcze jedno ,nadwozie 156-ki -fabrycznie jest idealnie "skrojone" , dopasowane do 2.0
po prostu czujesz auto ,przyzwoite hamulce,dobre zawieszenie i do 130-140 niezłe przyspieszenie.Może więcej awaryjności z samym silnikiem,ale nie jest tak źle.Jak dbasz tak masz ( kupujesz auta od świadomego użytkownika).
Reasumując ,bez modyfikacji seryjnej fałki ,wybrałbym 2.0 .Chyba ,że chodzi o auto do lansu na światłach.
Masz racje marcinel, moja v-ka jest całkowicie seryjna.
Przy całej "Boskości" tego silnika, zawieszenie wydaje się za miękkie, a hamulce za słabe.
Mógłbyś podać konkretne przykłady sprężyn i amorków (chodzi mi o linki do jakiejś strony z częściami). Thx
Sprężyny mam Eibacha sprowadzone z włoch ,amortyzatory Koni Sport (żółte)Napisał Emenems
(tył i przód regulowany).Z tyłem trochę gorzej bo trzeba odginać podsufitkę bagażnika (jeżdżę z nie do końca założoną )
jak tu : http://sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=61651.
Poliuretany możesz kupić tu : http://www.carhard.pl/
Co do hamulców to u mnie jest pompa z GTA plus przewody hamulcowe w stalowym oplocie do tego tarcze Zimmermann nawiercane ,w dobrej cenie ma kol.Freeco z forum alfaromeo pl link tu :
http://www.italiangaraz.home.pl/prod...roducts_id=292
I równie ważne w całej modyfikacji (usztywniają nadwozie i powodują lepsze "czucie" auta)
dwie rozpórki OMP z przodu i z tyłu (trochę kosztem bagażnika .Ale za to torba z zakupami z hipermarketu po nim nie lata .
Wydech całkowicie seryjny ,naprawdę trudno go poprawić .Nie wiem czy widziałeś kolektor wydechowy, seryjny a wygląda niemal jak wyczynowy (baranek,dwuwarstowa rura).A mamy takie dwa .
Wszystko pozostałe jest seryjne,z zewnątrz nic nie widać ,a do tego w tym kolorze jak moja wygląda jak baranek .
I ostatnia rzecz ,opony ale chyba nikt po paru latach nie jeździ na seryjnych od dilera :wink: .
U mnie są Pirelli P7 ,trochę głośniejsze niż np.Micheliny Pilot ale fantastyczna przyczepność ,szczególnie na mokrym.
W/w modyfikacje dzięki usztywnieniu całego nadwozia dają pewne prowadzenie auta w zakrętach ,slalomie i każdych warunkach drogowych i brak "mielenia" przy ruszaniu.
Robisz przegazówkę do 4 tys. i startuje .
No i dobre hamowanie (jak dla mnie jeszcze nie idealne :wink: ) .
Daleko do Łodzi nie masz ,jak będziesz się przymierzał do modyfikacji daj znać pooglądzasz i ocenisz czy warto w to się pchać ,bo koszty małe nie są .
Pozdrawiam.