Witam,
mam problem z moją alfą 156 2.4 jtd 97'. Półtora tygodnia temu odebrałem ją z serwisu ASO Nagórscy, gdzie robiony był kompletny rozrząd po tym jak prawie zerwał się pasek. Niestety dość mocno się przestawił dlatego wymieniane były również zawory wydechowe w ilości 5 sztuk. Podczas naprawy oczywiście ściągana była głowica i wszystko co potrzebne. Założone są nowe uszczelki i co tam trzeba było. Koszt naprawy - 3600 zł.
A teraz do sedna. Po przejechaniu 150km od naprawy strzeliła uszczelka pod głowicą. Duży wyciek oleju widoczny jest z przodu silnika spod głowicy, w zbiorniczku wyrównawczym od płynu widać olej, w silniku widać olej z płynem chłodniczym, dymi olejem i płynem. Dolałem ponad 1l oleju i prawie 2l płynu chłodniczego. Także nie mam wątpliwości że to uszczelka pod głowicą puściła. Dodam że auto chodzi jak traktor i nie ma mocy...
Powiedzcie mi co mam teraz zrobić? Rozumiem że serwis powinien teraz naprawić usterkę bez ponoszenia przeze mnie dodatkowych kosztów? Nie rozmawiałem jeszcze z Piotrem ale boje się, że powie, że to nie stało się z winy ich felernej naprawy.
Dodam, że głowica nie była planowana podczas tej naprawy - Piotr stwierdził że nie ma takiej potrzeby. (mi się wydaje że powinna być aczkolwiek się na tym nie znam...).
Proszę powiedzcie czy serwis powinien to teraz w ramach gwarancji zrobić?