Mi się wydaje że każdy przy temperaturze poniżej -10 to parę obrotów rozrusznika dłużej kręci,dużo zależy od ropy ile w niej dodatków wleją.Miałem kiedyś forda ten to cudem czasami poniżej -10 zapalił,a zapalał jak stary star,musiałem kręcić z 30 sekund i albo zaskoczył albo z buta do roboty.Teraz alfik jedzie a audi potrafi pod blokiem zostać.Podstawa to dobry aku,sprawne świeczki.