Z tego wszystkiego co jest do roboty, to boje się najbardziej tego nieszczęsnego progu, dzisiaj zajechałem do jednego z polecanych lakierników/blacharzy i jak mi wyjechał z tekstem co i jak do roboty (powiedział, że jak zacznie zdzierać to może się skończyć na wymianie całego progu), zaśpiewał mi z robocizną i nowym progiem 1500zł ;/. I jak dokładnie to obejrzeliśmy na podnośniku to wygląda to gorzej niż myślałem. Tak to wygląda:
Zresztą rzeczy, które są do roboty to tylko kwestia kasy, a tutaj nie dość, że kasa to jeszcze znaleźć gościa, który to porządnie zrobi, a zewsząd słyszę, że wstawisz, pomalujesz a po zimie wyjdzie jeszcze z gorszą rdzą...
Dzisiaj także zawitałem do sklepu moto, w celu dokładnej kalkulacji kosztów części, na poniedziałek będę miał dane. Dobrze, że mi robocizna odpada, bo by wyszło pewnie ok. 5000
.
Co do faktu, że alfy w cenie lecą w dół jak szalone to mam właśnie przykład mojego autka, kolega 5 lat temu jak kupował to dawał za nią 22k zł, a ja 2 lata temu dałem 10k zł, a teraz jakbym dostał 6k zł, to bym się cieszył