Ciekawe ogloszenia

[Stefan116]

amigas - no jak nie V6 jak V6 . Co prawda GTV6 2,5 jest sporo wolniejsza od 75 3.0 ale z tym też sobie można z czasem poradzić
sebott - też miałem chude miesiące po kupnie auta, mało tego jeśli zamienię ją na coś starszego będę musiał sporo dopłacić więc znowu posucha ale naprawdę warto.
Robię rocznie około 40tyś km samochodem służbowym i największym dla mnie relaksem jest moment gdy wsiądę w 75 odpalę V6 nie dławione żadnymi współczesnymi ekologami i potoczę się dostojnie po równej nawierzchni. Gdy już auto dostanie maksymalnej temperatury daję czasem ponieść się 188 rasowym koniom mechanicznym do prawie czerwonego pola na obrotomierzu. Nie ma drugiej tak brzmiącej V6 jak w modelu 75 ( nie ma to porównania do nowszych modeli - wiem co mówię kilkoma jechałem ). Zresztą co ja tu będę tłumaczył większość osób wie o czym mowa

[amigas]

to on a jest wiele wiele tysięcy od stanu który można nazwać bdb, przynajmniej wg mnie. CHyba, że ktoś poprawił malowanie od motonostalgii....



to o tej 1.8


co do GTV

no idziesz w prawidłowym kierunku. teraz każdy prawie ma 75 (lub duzo mówi, że chce miec) ale tak naprawdę mimo to niewielu je użytkuje na codzień powiedzmy. Niemniej ja chce uderzyć w coś jeszcze bardziej niespotykanego

[sebott]

Chyba ciężko używać 75 codziennie - jako samochodu do pracy/szkoły i w weekend na zakupy. Mi by było szkoda.

Stefan, wierz mi, śni mi się ten Twój samochód po nocach, ale poza kupnem trzeba go jeszcze utrzymać, a ja nie wiem, czy będę miał na to środki i czas.

[amigas]

Bo ja wiem, czemu szkoda? przecież to normalne fajne auto Kończy się to na tym czym zloty mercedesow, czyli zloty laweciarzy. Moim zdaniem Alfa służy do gonienia w każdej sytuacji

[sebott]

Od każdej sytuacji mam 147. I nie mów, że zimą nie byłoby Ci szkoda tej Stefana.

[Stefan116]

Popularność GTV6 jest moim skromnym zdaniem jej minusem.
Do 75 chociażby nawet V6 możesz kupić bez problemu takie pierdoły jak lampa, błotnik, tapicerkę czy inne gadżety z galanterii. Do GTV6 praktycznie nie ma na naszym rynku nic.
Chciałbym żyć w kraju gdzie transaxle Alfy były by tak popularne jak u nas konkurencyjne BMW E30. Części było by dużo, były by tanie i wiele osób przetarło by ścieżki w modyfikacjach aut ( wtedy można by spokojnie latać 75 na co dzień ).
Ja nie lubię Alfy za to że jest tak mało popularna tylko za to jaką przyjemność z jazdy daje. Za to że jest swojego rodzaju dziełem sztuki mechanicznej - pod każdym względem. Wymaga myślenia przy obsłudze ale poznając bliżej to auto człowiek przekonuje się jak genialne jest ono w każdym calu.
Chcesz być orginalny kup se Maserati Chcesz mieć przyjemność z jazdy kup transaxle Alfy
Co do GTV6 kontra 75 to muszę przyznać że 75 jest dla mnie jak by 'za nowa'. Pamiętając Giuliette ( nie jedną z jaką miałem doczynienia ) to modele z typu 116 jak Alfetta, GTV2000, GTV6, 90 mają to coś w sobie czego w 75 mi brakuje. 75 3.0 jest szybka, prowadzi się jak Alfa jest po prostu genialna ale starsze modele bez wspomagania miały to coś w sobie A jak przejechałem się GTV6 czyli starym 116 typem w połączeniu z silnikiem V6 to po prostu padłem

[radosuaf]

Zimą to szkoda każdego auta, nawet Gtv by mi było, nie wspominając o GTV6...

[sebott]

No ba, nawet mojej 147 jest mi szkoda, ale jednak jednych szkoda bardziej, innych mniej.

[amigas]

Chcesz być orginalny kup se Maserati Chcesz mieć przyjemność z jazdy kup transaxle Alfy

No właśnie....z jazdy...czyli auto sluży do jazdy a nie do stania i pojeżdżałek, tym bardziej, że dostępność gratów do 75 jest ok aha co do starszych modeli. Tak, też tak czuję, dlatego 75 na codzień a w zakresie auta do kolekcji, na weekendy coś starszego (Alfetta najpewniej).


PS na zime to ja mam zimowóz bo nawet tej 75 troskze już mi szkoda. No i jeszcze zaplecze warsztatowo-garażowe nie jest do końca przystosowane np, żeby auto z soli opłukać

[radosuaf]

amigas, mówisz o częściach mechanicznych zapewne... A wnętrze i reszta? Chciałbym mieć auto w stanie oryginalnym, a niektóre egzemplarze wyglądają jak radosna twórczość.