Po latach przerwy wracam do Alfy Romeo. Po fatalnych doświadczeniach z wredną, kapryśną, przerażająco awaryjną 145, na długo zrezygnowałem z wszystkiego co włoskie (poza pizzą i Serie A). Teraz wracam. Dlaczego? Te auta mają w sobie tę magię. Nie umiem wyjaśnić tego inaczej. Moje stare konto przestało istnieć, witajcie ponownie Alfaholicy!