Witam!
Od niedawna jestem posiadaczem czarnej Alfy 159 1.9 JTDm 16v w której byłem zakochany już od dawna i jeszcze chyba mam motylki w brzuchu...mówią o Alfie, że jak raz do niej wsiądziesz to już nie chcesz wysiadać. I zaiste choć nie wierzyłem to tak właśnie jest. Ona jest jak kobieta o której marzyłeś, ale obawiałeś się jej wad i tego czy z nią wytrzymasz. Chociaż ją kochałeś to bałeś się jak dzieciak po prostu podejść i zagadać. Nagle kiedy przełamałeś lody widzisz ile straciłeś czasu i jak bardzo ona chce Ci pokazać wszystkie swoje zalety pod jednym warunkiem - w prawdziwej miłości doceniasz to co dobre, dbasz i nie zrażasz się jeśli coś zaczyna się psuć. Wniosek jest prosty - Alfa to nie jest tylko kawał blachy z silnikiem, skrzynią, dpfem i cała resztą metalowego ciała. Alfa to sposób myślenia, podejście do motoryzacji i to coś. To piękna kobieta, która spotkałeś przypadkiem i nie możesz przestać o niej myśleć. A kiedy już ją masz to wiele jej wybaczysz tylko po to żeby utrzymać wasz cudowny związek.
Pozdrawiam wszystkich!