Chodziła za mną bestia od paru miesięcy. I wychodziła miejsce w sercu i garażu. Stoi i wabi swoim basetowym spojrzeniem.
Nie mogę na razie z nikim rozmawiać, bo mam banana na twarzy od 3 dni i nie chce zejść.
Jest, AR Giulietta Veloce, czarna pantera. Nie lubi jeszcze jak chcę ją poskromić w "D", ale przyjdzie czas.
Witam serdecznie wszystkich zauroczonych i posiadających Alfę.
Maciej