Wprawdzie moją Alfę nabyłem już przeszło rok temu, wczesniej jak większosć chyba ludzi omijając AR dużym łukiem ze względu na stereotyp zawodnego auta, do pojawienia się na forum musiałem dojrzeć. Nie chciałem zaśmiecać forum nieprzemyślanymi wypowiedziami. Co do samej 147, cóż, pomijając to że gdzieniegdzie zaczynają się pojawiać malutkie ogniska rudej (które rzecz jasna zamierzam przed okresem jesienno-zimowym zlikwidować) oraz inne drobne otarcia/obicia krawędzi drzwi (musiałem przyzwyczaić się do auta bez żadnej ochronnej listwy na drzwiach, a jak wiadomo nauka bywa trudna ), to muszę Wam powiedzieć że... auto jest po prostu fenomenalne...

Ktoś kiedyś powiedział (nie jestem pewny ale bodajże był to Clarkson w którejś ze swych książek) że nie może uważać się za fana motoryzacji ktoś kto nigdy nie posiadał Alfy. Coś w tym stanowczo jest. Przez rok użytkowania doświadczyłem zarówno rozczarowań (kiedy np. ze względu na niski poziom naładowania umierającego już wówczas akumulatora elektronika zaczęła wariować po kolei sygnalizując awarię ASR, ABS i kolejno wszystkiego) jak i nieprawdopodobnych wzlotów - do tej pory, mimo przejechanych przeszło 30 tysięcy autko potrafi mnie zaskoczyć prowadzeniem, frajdą jaką daje z jazdy. Zważywszy na fakt iż jest to mały hatchback, po którym raczej ciężko spodziewać się wyczynów sportowych.

Co ciekawe Alfa urzekła nie tylko mnie, ale również moją narzeczoną, do tej pory zatwardziałą ignorantkę w sprawach motoryzacyjnych. Urzekła do tego stopnia, że naszym następnym autem również będzie Alfa. I to nie byle jaka

Raz jeszcze witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam w imieniu swoim i narzeczonej
Marcin