Jak już wspominałem gdziesik, chciałbym zwiększyć moc silnika mojej Alfy poprzez tuning elektroniczny. W związku z tym poczytałem trochę na różnych forach żeby zorientować się w temacie.
Streszczę tutaj najważniejsze kwestie, może takie podsumowanie przyda się komuś w podobnej sytuacji. Zastrzegam jednak że nie mam żadnej praktycznej wiedzy w sprawie.
Wygląda na to że jeśli chodzi o elektroniczne podkręcanie silnika z turbo (z wolnossącymi jest ciężko) to są do wyboru dwie opcje:
1. chip tuning, czyli przeprogramowanie komputerka sterującego silnikiem (ECU - engine control unit)
2. podłączenie powerboxa
Zacznę od tego drugiego, bo jest to tańsza i prostsza opcja. Najtańszy box do Common Raila kosztuje obecnie ok. 700 złotych. Podłącza się go do fabrycznego złącza między komputerem a elementem odpowiedzialnym za wtrysk paliwa (szyna common rail, pompa wtryskowa lub pompowtryskiwacze). Boks z jednego samochodu z wtryskiem common rail będzie pasował do innego z common rail, najwyżej adapter do podłączenia będzie inny. Montaż jest prosty.
Box działa w ten sposób, że "oszukuje" ECU skłaniając go do zwiększenia dawek paliwa. Stąd większa moc i moment obrotowy. Jak widać zasada działania jest bardzo prosta, wręcz prymitywna.
Jeśli chodzi o spalanie, to przy spokojnej/normalnej jeździe może być nawet mniejsze. Wynika to z większej elastyczności silnika, tzn. nie trzeba go piłować żeby uzyskać takie osiągi jak wcześniej. Przy dociskaniu do dechy spalanie prawdopodobnie wzrośnie.
Niektórzy krytykują boksy ale fakt jest taki, że większość firm tuningujących ma je w swojej ofercie. Różnica pomiędzy przysłowiowym boksem z Allegro a z renomowanej firmy tuningowej polega głównie/między innymi (niepotrzebne skreślić) na tym, że firma przeprowadzi badanie na hamowni przed i po instalacji, co pozwoli im dodatkowo zarobić. Hamownia jest jednak dobrym pomysłem, ponieważ pozwala zorientować się w osiągach silnika przed modyfikacją i po niej.
Chip tuning jest bardziej skomplikowaną operacją. Pozwala na modyfikację również innych parametrów pracy silnika, np. ciśnienia doładowania. Jest też droższy od boxa, cena wynosi przynajmniej 1300-1500zł.
Przy chip tuningu hamownia jest właściwie obowiązkowa. Teoretycznie można wgrać nowy soft na ślepo, ale nikt tego nie poleca.
Jeśli chodzi o programy, to albo są to gotowce dla konkretnego typu pojazdu i silnika, albo indywidualnie modyfikowane dla konkretnego samochodu. Oczywiście lepiej mieć program dobrany indywidualnie do stanu silnika i oczekiwań kierowcy.
Chip tuning jest rozwiązaniem bardziej permanentnym. Żeby przywrócić stary soft, trzeba ponownie podłączyć samochód do komputera przez odpowiednie złącze. No i trzeba mieć ten stary soft gdzieś zgrany.
Zarówno profesjonalnie wykonany chip tuning, jak box, są bezpieczne dla silnika. Wynika to z tego, że nowoczesne silniki turbodiesel mają spory zapas mocy i szczególnie momentu obrotowego, tak że spokojnie można te wielkości zwiększyć o ok. 25%. Z momentem trzeba uważać żeby nie przesadzić, bo elementy przeniesienia napędu mogą nie wytrzymać. Mogą się też pojawić problemy z chłodzeniem. Przy mocnym tuningu elektronicznym wypadałoby pójść za ciosem i wymienić elementy mechaniczne, np. dolot, wydech, itd.
Więcej grzechów nie pamiętam, a jak coś pomyliłem to proszę mnie poprawić.