Ja miałem przyjemność jeżdżenia Evo IX i to jest fajna zabawka. Ale wciąż mam największy sentyment do mazdy 323 GT-R. Gdyby nie plastelinowa skrzynia to bym sobie ją kupił.
Ja miałem przyjemność jeżdżenia Evo IX i to jest fajna zabawka. Ale wciąż mam największy sentyment do mazdy 323 GT-R. Gdyby nie plastelinowa skrzynia to bym sobie ją kupił.
A co do kwestii wałków balansowych w 2.0TS to po analizie smarowania panewek wałków, doszedłem do wniosku, że w kanały doprowadzające olej do panewek wstawię restrykcje. Biorąc pod uwagę to, że środkowa panewka balansu przyjmuje obciążenie wynikające z odkształcenia wałka balansowego w wyniku działania siły odśrodkowej umieszczonej mimośrodowo masy na wałku, to obciążenie tej panewki nie jest na tyle duże żeby do niej prowadziły takie same kanały jak do panewek głównych. Chyba właśnie z tego powodu 2.0 TS najczęściej zaciera się na 2 albo 3 korbie.
Myślałem nad łożyskami igiełkowymi, ale niestety żadne łożysko ze standardowego programu nie pasuje w miejsce panewki.
Prosto będzie wstawić restrykcję do dolnego wałka bo smarowanie do niego idzie z 3 podpory wału. Górny wałek bierze olej wprost z głównej magistrali olejowej i do niego najlepiej będzie wykonać kolejny otwór technologiczny żeby dostać się do kanału od góry. Porobię fotki jak będę składał motorownię.
Ale takie restrykcje ograniczą dopływ oleju i "uciekanie ciśnienia" na tych wałkach balansowych, w przypadku wyrobienia się ich panewek ? no bo dopiero wtedy zaczyna się spadek ciśnień, jak jest spasowane wszystko to chyba nie ?
Zatarcie tych wałków to nie potencjalne ryzyko dla reszty silnika ? (pasek się rzekomo może wkręcić w rozrząd itp. ? ) .
U mnie jak tam uciekało ciśnienie to było to ewidentnie na wsk ciśnienia widoczne - poniżej 1 bara na jałowych, 3 barów w zasadzie nie chciało przekraczać na max obrotach.
Będą nowe panewki i liczę na to że nic się nie zatrze. Jeszcze pomyślę nad tym jaką średnicę zastosować. Przyjmę jakieś typowe parametry dla takiego łożyska ślizgowego i policzę ile to potrzebuje oleju. Jak panewki się wytrą to nie pójdzie więcej oleju tam i silnik przeżyje. Wydaje mi się, że ma to sens.
Pasek od balansów jak pęknie to jest duża szansa że pójdzie w rozrząd. Cóż, życie...
Kontrola poziomu oleju twoim przyjacielem
Poprostu to zaslep , dobrze wyważ i tyle. Ile ten wóz będzie rocznie km robił żeby realnym stal się problem wibracji od ich braku???
Wysłane z mojego XT1580 przy użyciu Tapatalka
www.italiantrackday.pl
www.shopEFI.pl
www.gofastbits.pl
www.sprintfilter.pl
www.ricambiparts.pl
Mój Alfons - http://www.forum.alfaholicy.org/proj...rbo_teddy.html
Wrodzony wstręt do diesla
Balanse mają być. Ktoś kiedyś dobrze uznał że 2 litry i 4 cylindry muszą mieć balanse. Do tego jeszcze Alfa zastosowała Lanchestera i szkoda to psuć. Robię rocznie jakieś 4 tysiące kilometrów Alfą. Nawet jakbym robił 100km to i tak balansy będą
- - - Updated - - -
Zresztą już leży pasek i rolka do balansów i kupiłem nowe obudowy wałków. Tanio, z wyprzedaży z serwisu Alfy.
Bez balansow kultura spada na pewno, choć nie wiem jak z precyzyjnym wyważaniem bo nie mialem. Ale zwłaszcza w niskim zakresie obrotów drżenia są nie da sie ukryć.
Tylko może bez tych restrykcji po spadku ciśnienia oleju można by wcześnie wylapac ze tam spada. I zapobiec większemu problemowi z wkreceniem sie paska?
Poziom oleju to nawet nie mówimy - wiadomo. Ciśnienie to w TS powinien być MUS.
znajomy mówił, że w dziaku wyważają do 18 tysięcy obrotów - może to rozwiąże problem?
Panowie, decyzja zapadła, balanse muszą być. Ma być cicho, bezwibracyjnie i przyjemnie Już przygotowałem blok pod zwężki do balansów. Dzisiaj obejrzałem i zmierzyłem panewki wałków wyciśnięte z bloku o niewiadomym przebiegu. Zużycie praktycznie niemierzalne, podobnie jak i balansów a silnik był przyłapany na trzeciej korbie....Pewnie z braku oleju, ale widać że pobór oleju ze środkowej podpory powoduje dramat na 2 albo 3 korbie.
A teraz rysuję w AutCAD płytę wzmacniającą blok. Trochę komplikuje sprawę kształt tylnego uszczelniacza ale da się to ogarnąć.