Alfa 147 dla mlodzienca?

[minister]

2) uszkodzony lub brak czujnika temp.
kierownica innej barwy niż poduszka powietrzna
wyplakowany na amen
jakby lewy róg tylnego zderzaka źle spasowany
po kawałku fotela kierowcy śmiem wątpić czy to ma przebieg pokazywany przez licznik
tyle dostrzegłem ja

[Anderson]

minister ma rację

[Lck]

Za 7k nie kupisz dobrej 147. Zawsze będzie jakiś mniejszy lub większy wydatek po zakupie (liczyłbym min. 1000zł). JTD jest dobrym silnikiem, ale w wyeksploatowanych egzemplarzach mogą wystąpić drogie w naprawach usterki. Np. wymiana koła dwumasowego ze sprzęgłem to ponad 2000zł, regeneracja turbosprężarki 1000zł, wtryski też kilkaset złotych. Jeśli chodzi o benzynowe silniki, to nie cieszą się one dobrą opinią. Egzemplarze z LPG do 7k będą totalnie wyeksploatowane.

[adrian85]

z 7k. nie podchodził bym w ogóle do 147. będziesz musiał sporo w nią włożyć. może bardziej 156 lub jakieś punto ?

[Don Corleone]

Czyli ogólnie rzecz ujmując muszę sobie odpuścić AR

[menczydupa]

Poszukaj astry II.

[AlfTo]

jersey, dlaczego diesel? Głównie ze względów ekonomicznych. Sam zbytnio nie lubię tego klekotu, ale w budżecie 7tys to jedynie dieselek lub coś już zagazowanego. Silnika TS się boję, ze względu na jego opinie
A co Ty mógłbyś mi polecić za około 7tys?

Silniczki TS są genialne, trzeba o nie dbać - tak jak napisał ktoś poprzednio, kupić niezajeżdzony, nie pałować na zimno, lać dobry olej (jest wątek olejowy na tym forum), wymieniać elementy eksploatacyjne na czas. W zamian masz bardzo wdzięczny silnik, dość fajnie brzmiacy, nabierający ochoty do zycia na wyższych obrotach, choć da się go używac na niższych. Akceptuje gaz i radzi sobie z tym nieźle, odbieram od gazownika samochód w poniedziałek, już jest po pierwszych testach, jeździ nieźle. Zanim zdecydowałem się na założenie nie taniej instalacji, przeczytałem niemalże wszystko co było napisane.
Kolejna uwaga, nie popadajmy w skrajności: kupując "igłę" za 20 tys nie masz pewności, że coś ci nie wyskoczy niespodziewanego w sensie wydatków, kupując tańsze autko, ale zadbane, nie wyeksploatowane, gruntownie sprawdzone - masz w zapasie parę groszy na doprowadzenie do ładu i ogarnięcie.

[omron8]

Nooooo! 1.6 105 koni daje dużo frajdy z jazdy. Na gazie ma pewnie jeszcze więcej mocy. I te 140Nm! Ciężko zapanować pewnie nad takim autem...
Uważasz, że sprzedający pozwoli ściągnąć miskę i odkręcić korby od wałów, żeby sprawdzić stan panewek?

[jersey]

Oj Omron, nie każdy chce od samochodu frajdy, czasami wystarczy dojechać z pkt. A do B. Tylko wtedy po co Alfa, ale to już inna sprawa?

Czyli ogólnie rzecz ujmując muszę sobie odpuścić AR

Raczej każde autko klasy 147. Jak ktoś sprzedaje za podobną kasę, to znaczy że koszt napraw przekracza wartość samochodu i trzeba się go jak najszybciej pozbyć. Pewnie, są wyjątki, ale to wyjątki.

Jeżeli koniecznie chcesz Alfę to albo ryzykuj ze 156 sprzed 2000 roku z TSem i bez podłogi, albo właśnie 146 z klimą. Biorąc pod uwagę to ile masz kasy i że nie masz na dołożenie to na serwis 156 raczej nie będzie Cię stać.

Albo szukaj czegoś innego: Punto, Brava, Astrę II, starą Hondę Civic.

[omron8]

Oj Omron, nie każdy chce od samochodu frajdy

Pewnie, że nie każdy. Obstawiam, że zdecydowana większość chce aby auto baz awarii woziło z przysłowiowego punktu A do B.
1.6 nie zapewnia ani zadowalających osiągów (osiągi są wręcz żenujące) ani niezawodności na najwyższym poziomie, anie niskich kosztów eksploatacji. Także silniczek do bani...