Nadeszła w końcu ta chwila,że trzeba coś pogrzebać w aucie.Rozrząd zmieniony wraz z rolką na napinaczu nadmieniam,że mam napinacz hydrauliczny (łożysko nowe).9 lat szukania łożyska a rozwiązanie pod nosem Poprawiony zderzak,bo wiecznie zostawiam go na krawężnikach.Następna sobota to kolejna dawka emocji.Wymiana pompy wspomagania,amorków tył i tłumika końcowego,bo flaki z niego wychodzą Na kolejną sobotę zostawiam sobie sprawdzenie luzów zaworowych i porobienie pierdółek typu żaróweczki w panelu,jakieś sprzątanko wnętrza i czekać kiedy coś znowu będzie do roboty