Może to była któraś śruba z koła z Żółtego ? (nieładnie tak żartować z odpadnięcia koła, ale warto podkreślać - sprawdzajcie śruby, klucz dynamometryczny to pierwsza razem z pompką rzecz na takie zabawy).
Sprawdzić czy coś nie odpadło w Audi to trzeba na pewno, bo jak z tyłu głowy siedzi, że coś odpadnięte jest, to się spokojnie nie pojedzie na full na pewno a tu Poznań w planie to tip top wszystko musi być. Mimo, że ja stawiam że jakiś śmieć się Ci o podłogę obił - tu i tam jakiś kamyk leżał, a i jakaś tuleja mi mignęła gdzieś także. I tak ten Audik swoją drogą niezły jest, bo bezawaryjnie dostaje w kość notorycznie w tym roku - i nic. Szkopska robota nie ma co.
Łukasz - tak, wiem, i czasem tak go jechałem i chyba z pogoni mazdy tak jest przecież, albo jak było pusto przede mną. Choć nie zawsze przyznaję, bo wiedzieć i się przełamać, to nie zawsze w parze idzie No i jak ktoś kilka metrów przed hamował, to też musiałem trochę odpuścić. Choć nie ukrywam, że opór jest psychiczny i nie ma co udawać że nie (żeby tam pełnym gazem jechać). A mądrzy mówią, że najwięcej przewagi dają właśnie najszybsze zakręty - właśnie po części z tego powodu, że inni tam najczęściej odpuszczają. Po drugie bo najwięcej km/h można zyskać. Ale obawy nie są nieuzasadnione całkiem, bo jak na tych supersupersuper miękkich oponach z tyłu pojechałem i traciły przyczepność z czasem, to tam wyraźnie i miałem wtedy pietra naprawdę !
Co do linii jazdy, to się będę upierał że nie zależy od napędu i samochodu. W kilku zakrętach jedyna właściwa tam, to późny szczyt z wjechaniem głębiej na dohamowaniu a nie po wewnętrznej od początku zakrętu. Zakręt przed górką, 180 stopni przed trybunami, i następny - tam to widać wyraźnie też na tych filmach co wrzuciłem. Jaki by rodzaj napędu nie był, najważniejsza sprawa w każdym zakręcie, to jak najwcześniej się zacząć napędzać znów. A wcześniej można jak się wcześniej skręci i wcześniej wyprostowuje koła. Nawet nie wiem, czy RWD to bardziej nie dotyczy, bo jak w RWD się zacznie napędzać za wcześnie - będąc w skręcie, ze skręconymi kołami robiącymi za igłę cyrkla, to zacznie obracać - widać to po tańczących MX5 w tym tej brązowo-wiśniowej. Jeździło szybko też BMW E30 320i (tzw włoskie M3) - na okrągło ładnie , bez niepotrzebnych tańców tyłka.
Generalnie to wydaje się być tak - ciasny krótki zakręt - późne hamowanie , wjechać dalej , ostry skręt , późny szczyt, wczesny gaz. Szybki długi zakręt - łagodny skręt , wcześniejszy szczyt.
A ta mazda WR to b często bywa na Jastrzębiu , choć widać, że trochę za miękkie ma to zawieszenie i miota nią . No ale -miata - to i miota . Żarcik taki