Dzisiaj mija już tydzień, odkąd próbują naprawić kilka usterek (i nie jest to pierwsza próba naprawy) i chyba nie naprawią, bo z tego co widzę, nie wiedzą co się dzieje. Ile mają na to czasu? Pomijam gwarancję, ale czytałem, że w ramach rękojmi jest to 14 dni i po tym mogę żądać wymiany samochodu na nowy lub zwrotu pieniędzy. Przerabiał ktoś takie coś?
Mam wprawdzie samochód zastępczy klasy średniej, ale nie po to kupowałem giuliettę, żeby jeździć jakimś kanapowozem.
ps. Jako osoba fizyczna doczytałem, że nie dotyczy mnie rękojmia, tylko Niezgodność towaru z umową, ale nazwa to sprawa wtórna.