W odniesieniu do tematu moja miłość do beli zakończyła się wczoraj dość tragicznie
40km/h, błoto pośniegowe, poślizg no i drzewo.
Czeka mnie dość poważny remont auta. Uderzyłem słupkiem od strony kierowcy aż się cofną o jakieś 20cm, całą konsola rozsypała się w drobny mak.
Muszę teraz udać się na prostowanie ramy, kupić maskę, przedni prawy błotnik, przednie drzwi kierowcy, przednią szybę, i całą konsolę. Ocalały tylko zegary. Nie wiem jeszcze jak tam silnik, wiem tylko że odpala ale na pewno rozsypała się pompa sprzęgła bo wpadło w podłogę
Na szczęście nikomu w aucie się nic nie stało, a jechałem w komplecie.
I tu rodzi się moje pytanie.
Czy ktoś już z was robił remont tego typu? Jakie mogą się pojawić problemy?
Czy macie namiary na jakieś niedrogie części.
PS. I tak dalej Ją kocham :mrgreen: