Wybaczcie laikowi - ale sfrustrowanemu - brak szkoły w nazewnictwie - ale raczej chodzi mi o to, co w temacieRaz już szukałąm, kiedy moja droga wiodła za beczkowozem pełnym rozchlapującej się gnojowicy, innym, kiedy śmierdzący autobus przesłonił mi śwat na czarno i tak razy 100. Ale ostatnio mróz zakwitł kwiatami na wnętrzu moich szyb i to mnie doprowadziło do słonego przełknięcia nieznajomości sztuki - czy w 155'94 1,7 TS - mogę zamknąć obieg powietrza by młócił tylko to, co w środku, czy muszę wyłącznie minimalizować nawiew i zrzucać jego kierunek na coś innego niż szyby? W innym wypadku nie sposób pojechać rankiem do pracy, a do tej pory auta użytkowane przeze mnie miały zamknięcie obiegi i nie mroziły się, kiedy nie trzeba..... :roll:
Dziękuję za cierpliwość i czekam na sugestie i dowody znawstwaPozdrawiam. 8)