Witam! Mam problem ze swoją 155 od kiedy ją posiadam zdarza się jej (ale bardzo rzadko) strzały w dolot podczas odpalania, najczęściej gdy silnik ostygnie po dłuższej jeździe tak ok 1,5h. Nigdy nie zdarzyło się to na całkowicie zimnym silniku. Strzał jest tak duży że wywala kolektor z gumowych łączeń. Wymieniłem już kable, ustawiłem przerwę na świecach. Wcześniej myślałem, że to wina starej już instalacji lpg, ale została ona usunięta a problem dalej jest. Podejrzewam lejący wtrysk lub ewentualnie nieszczelny zawór ssący... Macie jeszcze jakieś pomysły? Po za strzałem żadnych objawów innych nie ma, moc jest, silnik chodzi równo, nie dymi, zaworów nie słychać. Pozdrawiam