Sprawa jest taka. Po zmianie rozrządu, kilka dni później usłyszałem taki oto dźwięk, dochodzący spod dekla. Podczas zakładania blokad (niezbyt dobrej jakości) puściły dwie śruby, na każdym wałku po jednej, więc blokady nie były dokręcone na 100%. Przez jakiś tam moment potem jeździłem bez tych śrub i pojawiło się to co słychać. Niestety, po zmianie śrub dźwięk nie ustał, choć wszystko zostało dobrze dokręcone, a mechanik nie dopatrzył się żadnych anomalii, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Dźwięk umiejscawia się na samym środku, czyli jakoś tam, gdzie zakłada się blokady. Prócz tego auto jeździ normalnie, nie zauważyłem żadnych dziwnych zachowań. Ma ktoś jakiś pomysł?