Najprawdopodobniej w niedługim czasie będzie mnie czekała wymiana regulatora napięcia. Objawy - brak stabilizacji napięcia na wymaganym poziomie. Zaraz po rozruchu na zimnym silniku woltomierz pokazuje 14,6-14,7V na biegu jałowym, bez włączonych świateł, nawiewów itp. Wczoraj podczas jazdy (po przejechaniu kilkudziesięciu km) na trasie zauważyłem spadki napięcia dochodzące do 13,4-13,5V a włączone miałem tylko światła mijania, nawiew na jedynkę i CB. Po zatrzymaniu auta i wyłączeniu wszystkich odbiorników na biegu jałowym woltomierz pokazywał tylko 13,9V. Ma ktoś z Was jakiś pomysł skąd może się brać tendencja do spadku napięcia w instalacji po przejechaniu dłuższego odcinka? Regulator, czy może coś innego?
Z jakimi kosztami musze się liczyć, gdy okaże się, że to regulator napięcia? Wymieniał ktoś ostatnio? Da radę wymontować w boxerze sam regulator bez wyciągania calego alternatora?