Niedługo chcę wymienić sobie płyn do chłodnicy. W tej chwili mam wlane zielone Borygo (do -35stopni) i w zasadzie gotowy byłem kupić takie same, gdyby nie to, że obok stało Borygo, ale różowe i tańsze (a też do -35) a na kolejnych półkach jeszcze inne płyny o temperaturze pracy nawet do -37 stopni. Czym się te ciecze różnią między sobą i jaki najlepiej wybrać? Bo nie sądzę, żeby miała tutaj być taka dowolność jak przy płynie do spryskiwaczy.