Witam,
po nocy z -20 stopniami silnik pracowal ( przynajmniej moim zdaniem ) jak nalezy, dzis przy -12 po odpaleniu silnik klekotal jak w przypadku uszkodzonego wariatora ( wiem bo go wymienialem ) i to co niepokojace przez ok 5 min jazdy a nie tylko po odpaleniu co mialo miejsce za poprzedniego wariata. rozrzad robiony razem z wariatorem we wrzesniu olej liqui moly mos2. czy to moze byc cos innego niz wariator? a moze wariator mimo swojej sprawnosci po mocnym zgestnieniu oleju i malym cisnieniu sobie klepal? mial ktos podobnie? wiadomo biegi tez nie najlepiej wchodzily bo olej gesty jak smola ale jak wspomnialem przy wiekszym mrozie byla cisza. jeszcze jedno a moze ma to znaczenie ze wczoraj wyjatkowo "duzo" jezdzilem jak na swoje codzienne przejazdy i te mocne rozgrzanie oleju i silnika to spowodowalo , wczesniej ledwo do 80 stopni nie dochodzilo...
pozdrawiam,
Michał