Witam.
Problem dotyczy 147mki z silnikiem 1,6 TS 120KM.
Mianowicie. Praca silnika pozostawia dużo do życzenia. Wiem jak zdiagnozować popsuty wariator lub nie wiem do końca ale temat wygląda w ten sposób.
Po odpaleniu na zimnym silniku raz na ruski rok słychać klekotanie wariatora przez około 2sek. Z tego co wyczytałem na forum to jeżeli klekot jest krótki to nie ma czym się przejmować lecz po nagrzaniu silnika alfa delikatnie klekocze. Nie tak jak przez te dwie sekundy po uruchomieniu silnika lecz klekocze. Zjawisko pojawia się dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnika. Co więcej zjawisko to zanika jeżeli alfa stoi przodem do góry czyt. przednimi kołami na krawężniku czy delikatnej górce oraz gdy silnik dostanie za przeproszeniem mocno w dupę.
Co do samego oleju to staram się go wymieniać co 7-10 tyś. km. Alfa oleju wgl nie bierze co też mnie dziwi bo niby powinna a stan oleju staram się trzymać w okolicach maksimum tak jak też pisał ktoś tutaj na forum.
Powiedzcie mi w czym rzecz ? Auto jeździ bardzo dobrze. Przyśpiesza, silnik jest elastyczny, pali od strzała.
Może to jednak ten wariator ?
Alfę kupiłem od znajomego który ok. 50 tyś. km. temu wymieniał rozrząd wraz z pompą i wariatorem. Może już czas na powtórkę z rozrywki ?
Z góry dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam.
EDIT :// silnik pracował w miarę dobrze przez około 5 tyś. km. od wymiany oleju.